Kalendarz z bestiami poruszył ludzkie serca. Pomoc dla niepełnosprawnych dzieci z Elbląga

Od lewej: Martyna Pruszak i Karolina Sypniewska

Od lewej: Martyna Pruszak i Karolina Sypniewska

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Wystarczyły dobry pomysł i chęci, by pomóc najbardziej potrzebującym. Dowiodła tego grupa młodych ludzi. Stworzyli niecodzienny kalendarz i w ten sposób zachęcali do pomocy niepełnosprawnym dzieciom z Elbląga i okolic.
Wszystko zaczęło się od kalendarza, który wraz z przyjaciółmi stworzyły Martyna Pruszak i Karolina Sypniewska. Znalazło się na nim 12 postaci wywodzących się z mitologii starożytnej i średniowiecznej różnych krajów. Wolontariusze obdarowywali nimi wszystkich szczodrych darczyńców, którzy po wpłaceniu 35 zł na specjalnie utworzone subkonto, pomagali w ten sposób Domowi Pomocy Społecznej dla Dzieci w Elblągu. W placówce, prowadzonej przez Zgromadzenie Sióstr św. Jadwigi w Elblągu, przebywa obecnie 45 chorych oraz niepełnosprawnych intelektualnie i fizycznie dzieci.

— Pomysł zrodził się w mojej głowie ponad rok temu. Martyna (Pruszak - red.) miała do wykonania podobną pracę na zaliczenie na studiach i to zainspirowało mnie do działania — wspomina Karolina Sypniewska. — Postanowiłyśmy połączyć przyjemne z pożytecznym i pomóc przy okazji dzieciom z elbląskiego DPS-u. Pomysłem zaraziłam pozostałych znajomych i tak powstało dwanaście bestii uwiecznionych na stronach kalendarza.

Projekt Bestiariusz ruszył późną jesienią 2014 r. Pieniądze płynęły od ludzi z całej Polski. W środę na ręce sióstr trafił symboliczny czek na 12 tys. zł. Dzięki wpłatom od darczyńców udało się zakupić specjalne urządzenie do masażu dla niemowlaków i dzieci starszych. W planach jest również zakup specjalistycznego fotelika do przewozu niepełnosprawnych dzieci i lampę rehabilitacyjną Solux. Na apel odpowiedziała również jedna z elbląskich firm. Ofiarowała bezpłatnie nowe meble do wyposażenia pokoików dzieci. Jeden z elbląskich hipermarketów przekazał bony towarowe o wartości 1 tys. zł i złożył zapewnienie, o co kwartalnym wspomaganiu podopiecznych naszej fundacji.

Hojnością darczyńców wzruszona jest siostra Halina Rydzy, dyrektor elbląskiego DPS-u. Tym bardziej, że potrzeby jej podopiecznych są ogromne: począwszy od ubranek, przez środki czystości, na jedzeniu kończąc.
— Niepełnosprawne dzieci nie powinny przebywać w zamkniętej enklawie. Należy im się uwaga społeczeństwa, bo to pełnoprawni ludzie. Dlatego często bywamy na różnych miejskich uroczystościach, wychowawcy zabierają dzieci na spacery. Maluchy zwracają na siebie uwagę, ale pozytywną. Pomagają nam także wolontariusze, przychodzą starsze panie. Drzwi domu zawsze i dla wszystkich będą otwarte — mówi siostra Halina Rydzy.
as

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tato #1678309 | 83.9.*.* 1 mar 2015 13:30

    a czy nie mozna pieniedzy wplacac na konto bankowe a nie za posrednictwem zakonu?bo pachnie mi tu jak by tu powiedziec smierdzaco....

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)