Taśmy Wilka. Porozumienia Wilk - Kosecka nadal nie ma
Nadal nie ma porozumienia między radną Marią Kosecką a byłym prezydentem miasta Jerzym Wilkiem w sprawie wypowiedzi z tak zwanych „taśm Wilka”, które zostały upublicznione podczas kampanii wyborczej w 2013 r. Kolejna rozprawa ma się odbyć 19 marca.
Przypomnijmy: Maria Kosecka poczuła się urażona wypowiedziami byłego prezydenta Elbląga, które zostały ujawniony. Skierowała sprawę do sądu. Domaga się przeprosin i przekazania na cele społeczne 5 tys. zł. Jerzy Wilk nigdy nie zaprzeczył, że na nagraniu słychać jego głos. Wskazywał jednak, że zarejestrowane zostały prywatne rozmowy, które zostały pocięte i zmontowane tak, aby mu zaszkodzić. W sprawie, która ciągnie się od 1,5 roku były już mediacje, zakończone fiaskiem, a także - na wniosek Jerzego Wilka - wywoływanie opinii dwóch biegłych, którzy po badaniach stwierdzili, że wypowiedzi na nagraniach nie są ciągłe, są wyreżyserowane, a ostatni plik został zrealizowany po znacznych modyfikacjach reżysera dźwięku i obrazu.
Podczas wczorajszej rozprawy pełnomocnicy obu stron zapewniali, że ich klienci kilkakrotnie się spotkali, by jeszcze raz spokojnie porozmawiać. Jak wskazywał mecenas Rafał Kasprzycki, pełnomocnik Marii Koseckiej, sytuacja uległa nieco zmianie, a na korzyść finału sprawy zadziałał czas.
— Pan Wilk nie jest już prezydentem miasta. Temperatura osobistych ansów opadła i para już uszła z imbryka, a strony rozmawiają, jak zakończyć spór — zapewniał mecenas Kasprzycki.
Dodał jednocześnie, że Maria Kosecka nie odstąpi od żądanie wpłacenia przez Jerzego Wilka 5 tys. zł na cele społeczne. Oczekuje także nadal na przeprosiny byłego prezydenta miasta lub „wyrażenie ubolewania” w związku ze stwierdzeniami, które padły na nagraniu.
— Oczekujemy słów, które będą wskazywały na to, że pan Jerzy Wilk wycofuje się z tego, co powiedział — dodał mec. Kasprzycki.
Dodał jednocześnie, że Maria Kosecka nie odstąpi od żądanie wpłacenia przez Jerzego Wilka 5 tys. zł na cele społeczne. Oczekuje także nadal na przeprosiny byłego prezydenta miasta lub „wyrażenie ubolewania” w związku ze stwierdzeniami, które padły na nagraniu.
— Oczekujemy słów, które będą wskazywały na to, że pan Jerzy Wilk wycofuje się z tego, co powiedział — dodał mec. Kasprzycki.
Finału sprawy na razie nie ma.
— Jeśli sąd znalazłby cierpliwość i poczekał jeszcze 2-3 tygodnie, to może rozmowy zakończą się porozumieniem — zauważył mecenas Paweł Markiewicz, pełnomocnik Jerzego Wilka.
Sąd przychylił się do wniosków obu stron. Radna i były włodarz miasta mają trzy tygodnie na wypracowanie kompromisu. Kolejna sprawa została wyznaczona na 19 marca.
as
— Jeśli sąd znalazłby cierpliwość i poczekał jeszcze 2-3 tygodnie, to może rozmowy zakończą się porozumieniem — zauważył mecenas Paweł Markiewicz, pełnomocnik Jerzego Wilka.
Sąd przychylił się do wniosków obu stron. Radna i były włodarz miasta mają trzy tygodnie na wypracowanie kompromisu. Kolejna sprawa została wyznaczona na 19 marca.
as
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
elblażanin #1678053 | 79.186.*.* 1 mar 2015 08:17
Myśle ,że to dobrze ,że idą w kierunku porozumienia .Po co dawać innym satysfakcje .Obie strony były atakowane i poniżane
odpowiedz na ten komentarz