Jak morsy świętowały Dzień Kobiet
2015-03-09 08:15:57(ost. akt: 2015-03-09 08:19:23)
Przyjechali z kilku pobliskich miejscowości, aby nad morzem wspólnie świętować Dzień Kobiet. Jak się można było domyśleć zrobili to w oryginalny sposób - wykąpali się po prostu w Bałtyku. Przy okazji symbolicznie zakończyli swój zimowy sezon 2014/2015.
Do Stegny miłośnicy zimnej wody przyjechali z Elbląga, Braniewa, Bartoszyc, Dobrego Miasta, Ornety i Suchacza. Było ich wyjątkowo dużo, bo okazją do spotkań poszczególnych klubów był dzisiejszy Dzień Kobiet. Najliczniej reprezentowany był klub z Elbląga; najmniej morsów było z Suchacza, który wystawił tylko ... jedną swoją reprezentantkę, ale za to w osobie samej prezes Stowarzyszenia Suchacz TAKA Wieś.
Pań było dużo, a panowie zadbali o to, aby świętowanie na stegnieńskiej plaży miało szczególnie uroczysty charakter. Były więc piękne róże, szampan i dedykowane piosenki w wykonaniu samczych morsów. Wreszcie rozgrzewka i długo oczekiwana - głównie przez licznie zgromadzoną publiczność - kąpiel. Pogoda wyjątkowo dopisała. Świeciło słońce i nie było wiatru. Może dlatego wodne pląsy trwały nadspodziewanie długo? Po całej zabawie miała miejsce wspólna biesiada z pysznymi domowymi wypiekami i napojami rozgrzewającymi. Morsy z Elbląga swoich łakoci nie żałowali nikomu i nawet przypadkowi turyści mogli się załapać na jakieś smakołyki. Komu było mało, swoją dietę mógł później uzupełnić w jednym z licznie otwartych barów. Halibuty, wędzone łososie, flądry i dorsze kusiły swoimi zapachami. Chętnych było tak dużo, że na miejsce w lokalu trzeba było czekać nawet pół godziny! Jeśli ktoś był cierpliwy - nie żałował.
Pań było dużo, a panowie zadbali o to, aby świętowanie na stegnieńskiej plaży miało szczególnie uroczysty charakter. Były więc piękne róże, szampan i dedykowane piosenki w wykonaniu samczych morsów. Wreszcie rozgrzewka i długo oczekiwana - głównie przez licznie zgromadzoną publiczność - kąpiel. Pogoda wyjątkowo dopisała. Świeciło słońce i nie było wiatru. Może dlatego wodne pląsy trwały nadspodziewanie długo? Po całej zabawie miała miejsce wspólna biesiada z pysznymi domowymi wypiekami i napojami rozgrzewającymi. Morsy z Elbląga swoich łakoci nie żałowali nikomu i nawet przypadkowi turyści mogli się załapać na jakieś smakołyki. Komu było mało, swoją dietę mógł później uzupełnić w jednym z licznie otwartych barów. Halibuty, wędzone łososie, flądry i dorsze kusiły swoimi zapachami. Chętnych było tak dużo, że na miejsce w lokalu trzeba było czekać nawet pół godziny! Jeśli ktoś był cierpliwy - nie żałował.
W Stegnie atrakcją są też świeże ryby sprzedawane prosto z kutrów. Dziś można było kupić śledzie i dorsze. Chętnych było wielu, bo w żadnym sklepie tak aromatycznie pachnących morzem ryb nie ma.
Najbliższe spotkanie morsów w Stegnie przewidziane jest na 22 . Organizatorzy zapowiedzieli, że oprócz pluskania się w wodzie klubowiczów ma być topienie marzanny i ognisko.
Sylwester M. Jarkiewicz
Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: Suchacz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez