Obiecywał niższe rachunki. 88-latka podpisała kilka umów... Teraz dostaje dziwne faktury

2015-03-17 11:48:28(ost. akt: 2015-03-17 12:01:48)

Autor zdjęcia: Komenda Miejska Policji w Elblągu

88-letnia elblążanka zawiadomiła policję o oszustwie, którego padła ofiarą. Wszystko zaczęło się w listopadzie ubiegłego roku od wizyty mężczyzny w średnim wieku, który dał do podpisania kobiecie kilka dokumentów.
Czytaj e-wydanie
Początek tego oszustwa miał miejsce 26 listopada 2014 r. Tego dnia do mieszkania 88-letniej rencistki zapukał mężczyzna w średnim wieku.
— Powiedział, że ma dla kobiety list polecony. Gdy już wszedł do mieszkania, okazało się, że nie ma żadnego listu i przedstawił się jako przedstawiciel jednego z operatorów telefonii komórkowej — relacjonuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. — Mężczyzna zaproponował zmniejszenie rachunków za abonament, jako jedną z nowych opcji swojego pracodawcy.

Mężczyzna poprosił wcześniej o ostatnie rachunki do wglądu. Po chwili stwierdził, że wszystko jest w porządku i rachunki są opłacane terminowo.
— Mężczyzna nie przedstawił się i szybko wyciągnął teczkę z dokumentami, które jeden, po drugim podsuwał kobiecie do podpisu. Nie dał żadnych kopii i żadnego potwierdzenia. Cała transakcję skwitował jednym zdaniem – „…wszystko dostanie pani pocztą”. Jednak nic nie dostała — dodaje Sawicki.
88-latka podpisała w sumie pięć bliżej nieokreślonych umów, których nawet nie zdążyła przeczytać, gdyż oszust ponaglał kobietę i wprowadzał nerwową sytuację. Szybko wyszedł i ślad po nim zaginął.

Kobieta postanowiła zadzwonić do operatora. Dowiedziała się, że żadnego przedstawiciela nie wysyłali i takich rzeczy nie praktykują. Ponadto dowiedziała się, że jej rachunki nie zostały zmniejszone.
— O całej sytuacji kobieta starała się zapomnieć, gdyż było jej wstyd i czuła się oszukana, ale jeszcze nie wiedziała w jaki dokładnie sposób. Na rezultaty tej transakcji nie trzeba było długo czekać — informuje Sawicki.

12 stycznia br. przyszła faktura na 9 zł z bliżej nieokreślonego centrum usług medycznych w Warszawie. W tytule faktury podane było „aktywacja usługi telefonicznej ekg”. Pokrzywdzona staruszka postanowiła nie płacić za coś, czego nigdy nie zamawiała. Sprawą zajęła się jej córka, która dzwoniła pod wskazany w piśmie numer kontaktowy. Tam dowiedziała się, że taka usługa została uruchomiona po podpisaniu przez pokrzywdzoną umowy, jak również, że nic już nie da się zrobić w tej sprawie i trzeba płacić.

Po miesiącu przyszło kolejne pismo. Ale już z fakturą opiewająca na 511,50 zł i notą, z której wynikało, że kobieta zerwała umowę nie odbierając przesyłki. Tę enigmatyczną przesyłką miał stanowić aparat służący do badania funkcji serca przez telefon. Nic takiego nie dotarło, a w skrzynce pocztowej pokrzywdzona nie znalazła żadnego awizo.

To nie był koniec kłopotów starszej pani. W miniony piątek (13.03) odebrała telefon. W nocy dzwoniła kobieta z przedmiotowej firmy. Według relacji pokrzywdzonej, krzyczała na nią, że zalega z opłatą.
— Straszyła komornikiem, który wyniesie jej meble z mieszkania, a firma poda ją do sądu. Na domiar wszystkiego, w tym samym czasie, przyszło kolejne pismo. Tym razem od dostawcy energii, z którego usług korzystała od lat. Informacja dotyczyła kolejnej opłaty za zmianę przyłączy. Wspólnie z córką poszła do punktu informacyjnego. Tam dowiedziała się, że zmieniła dostawcę prądu — mówi Sawicki.

Policjanci będą teraz wyjaśniali tę zawiłą sprawę, w której najprawdopodobniej nieświadoma 88-latka podpisała kilka umów i nie dostała na nie żadnych kopii.

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mucha #1692255 | 93.105.*.* 18 mar 2015 09:18

    Ta sam sytuacja była z moją mamą - 82 lata. Zgłosiłem sprawę do prokuratury. Były przesłuchania na Policji ale nic z tego. Oszuści sa pod ochroną "Państwa - jego organów" Prokuratura umorzyła postępowanie bez uzasadnienia - brak przesłanek przestępstwa. Niech dalej szaleją oszuści. Kto ma chronić łatwowierne starsze osoby? Zabroniłem ? mamie podpisywania bez mojej zgody żadnych umów . Sprawa mamy zakończyła się w szpitalu. To jest chore Państwo i nie jest to przeciw PO w ramach kampanii. Pozdrawiam oszustów i ich obrońców ( Prokuraturę i Policję ) , Lepiej z ukrycia łapać kierowców na radar - łatwiej i statystyka finansowa. Mamę to kosztowało 480 PLN, pogorszenie stanu zdrowia i zaufania do opiekuńczego " sprawiedliwego i praworządnego Państwa.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ml #1692190 | 31.135.*.* 18 mar 2015 08:22

    Do naszej św. Pamięci babci ( 94 lat ) też przychodzili różni ludzie i też raz podpisała umowę o zmianę abonamentu. W końcu zabraliśmy jej dowód osobisty , od tamtej pory był spokój

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. E to prosta sprawa #1691624 | 5.172.*.* 17 mar 2015 12:37

    Oczywiście firma medyczna poda który to pracownik miał wzory dokumentów do podpisania i pieczątki firmowe.Dla ułatwienia dodać można ,że to ta sama osoba która zmieniła operatora energii rencistce.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. arnoldzik #1691623 | 88.156.*.* 17 mar 2015 12:36

      Ludzi po 70-tym roku życia trzeba ubezwłanowalniać,a umowy przez niech podpisane uznawać za nieskuteczne!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. Mylisz się #1691622 | 88.156.*.* 17 mar 2015 12:36

        to że jest tam nazwisko wcale nie oznacza że to oszust. Tak twierdzi babcia teraz. Ale nikt jej pistoletu do głowy nie przystawiał żeby ją podpisać. Babcia twierdzi, że ją oszukał. A on będzie twierdził, że nie. Zaproponował taką umowę, a babcią ją zaakceptowała... Ja osobiście gonię takich nie zamówionych domokrążców i kropka. Nikt niczego za darmo nie daj i nie rozdaje. Akurat dwa dni temu ktoś chodził po mieszkaniach i proponował "metodę" na obniżenie rachunków za prąd. Ale pewnie nie dodawał że będą rachunki za ubezpieczenie, albo koce za 5000 zł itp. Ja ich nie wysłuchuję tylko mówię sio mi spod drzwi. Proponuję wszystkim to robić i nawet nie wchodzić w dyskusję. Ludzie, czy wy naprawdę nie macie rozumu?

        Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        Pokaż wszystkie komentarze (8)