Morświn zawitał także do Bażantarni

2015-03-23 15:55:00(ost. akt: 2015-03-23 15:56:42)
Morświn zawitał także do Bażantarni

Morświn zawitał także do Bażantarni

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Zagrożony wyginięciem morświn wziął sprawy w swoje płatwy i namawiał elblążan do podpisania petycji w sprawie jego ochrony.
— Elbląg jest tylko kolejnym przystankiem w podróży morświna, a właściwie samicy morświna, bo to jej model, naturalnej wielkości, bierze udział w akcji — wyjaśnia Wojciech Andrearczyk, wolontariusz WWF Polska. — Akcja trwa od początku marca. Odwiedziłem kilkanaście miast i przebyłem już pięć tysięcy kilometrów.
W każdym z nich wolontariusze WWF proszą o podpisy pod petycją w sprawie programu ochrony morświna. To jedyny waleń, który występuje w Morzu Bałtyckim. Obecnie zamieszkuje je 450 osobników. To sprawia, że gatunek określono jako krytycznie zagrożony. — Największym „wrogiem” morświna jest człowiek. Wiele z tych ssaków ginie zaplątawszy się w rybackie sieci — mówi Andrearczyk.

Jak przekonują przedstawiciele WWF, jedyną szansą dla tego gatunku w Polsce jest przyjęcie przez rząd programu ochrony morświna. Jego projekt WWF już dwa lata temu dostarczyła do resortu środowiska. Do dzisiaj nie został przyjęty. Organizacja WWF liczy na to, że dzięki dużemu poparciu zwykłych ludzi rząd wreszcie zajmie się problemem.

W Elblągu morświn spotkał się zarówno ze starszymi jak i młodszymi mieszkańcami. Odwiedził Bażantarnię, gdzie uczniowie i nauczyciele przygotowali mu masę atrakcji, łącznie z ułożeniem wizerunku ssaka z marchewek, elbląski ratusz, gdzie jego ochrona zdobył poparcie urzędników. Zawitał również do naszej redakcji Dziennika Elbląskieg. Po południu elblążanie mogli go spotkać również na Starym Mieście.
— Jeszcze przed drugą wojną światową bałtyckim gatunkiem zagrożonym wyginięciem była foka. Trochę to trwało, ale udało się go uratować. W tej chwili w Bałtyku zamieszkuje ponad 30 tysięcy fok szarych. Liczymy, że również morświn zostanie ocalony — dodaje Andrearczyk.
naj



Źródło: Dziennik Elbląski