O rzeźni, która była dumą mieszkańców

2015-04-18 08:00:00(ost. akt: 2015-04-17 11:17:46)

Autor zdjęcia: arch.Lecha Słodownika

Był to jeden z najstarszych zakładów pozostający w okresie przedwojennym w gestii władz miasta. Jednocześnie jeden z kilkunastu zakładów produkcyjnych i fabryk Elbląga, które zostały zlikwidowane w ciągu ostatniej dekady XX wieku. Wprawdzie podjęto działania, by zakład reaktywować w nowym miejscu, ale nic z tego nie wyszło.
Przed wojną rzeźnia miejska (Schlachthof) była dumą mieszkańców miasta oraz miejscem pracy wielu elblążan. Decyzję o jej budowie podjęli rajcy oraz magistrat elbląski i w latach 1890-1892 powstały niezbędne obiekty główne i towarzyszące. Na powierzchni prawie półtora hektara zbudowano rzeźnię, którą wyposażono w najlepsze na ówczesne czasy maszyny.
Na obraz tego nowoczesnego zakładu składała się ubojnia, chłodnia, zamrażalnia i lodownia wyposażone w odpowiednie kotły i maszyny, hala sanitarna, czyszczalnia jelit oraz ubojnia koni. Zbudowano także masywną i ciekawą architektonicznie wieżę wodną, która z miejsca stała się logo nowego zakładu. Zwierzęta rzeźne dostarczane były na ogół furmankami konnymi, wagonami z wykorzystaniem bocznicy odchodzącej od dworca towarowego Kolei Wschodniej, jak również samochodami ciężarowymi. Rzeźnia spełniała ...

Zostało jeszcze 85% treści artykułu.

Źródło: Dziennik Elbląski