Ulotki, ogłoszenia, plakaty. Jak walczyć z takimi "ozdobami"?
2015-04-18 18:00:00(ost. akt: 2015-04-19 12:10:44)
Ulotki, ogłoszenia, reklamy czy plakaty „zdobią” w naszym mieście prawie każdą latarnię, wiatę autobusową... Jak z tym walczyć?
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej padła propozycja, by tego typu druki pojawiały się na kasetonach lub za specjalną szybą pleksi, w miejscach do tego wyznaczonych. Z taką inicjatywą wyszła radna Maria Kosecka (niezrzeszona), która postuluje o ustawienie na przystankach komunikacji miejskiej, odpowiednich kasetonów umożliwiających kontrolowane umieszczanie reklam przez osoby upoważnione za odpowiednią zapłatą.
— Mogłoby więc być to jednocześnie dodatkowe źródło dochodu dla Zarządu Komunikacji Miejskiej czy też innych podmiotów. Podobnie w przypadku słupów ogłoszeniowych. W wielu miastach spotkałam się z nowoczesną odmianą słupa, gdzie materiały reklamowe umieszczane są za chroniącą je szybą z tworzywa sztucznego. O zaletach takiego rozwiązania nie trzeba chyba nikogo przekonywać — tłumaczy radna.
Ten pomysł bardzo podoba się aktywistom z grupy Elbląski Outdoor, którzy od dłuższego czasu walczą o poprawę estetyki naszego miasta.
— Słupy latarń czy przystanki autobusowe nie powinny być miejscem na reklamy. Wprawdzie Zarząd Komunikacji Miejskiej na umieszczanie plakatów czy ogłoszeń wydaje pozwolenia, ale w większości przypadków i tak każdy może sobie tam nakleić co chce i gdzie chce. Więc pomysł z wydzieleniem miejsca na specjalny kaseton, który może być podświetlony jest naprawdę dobry — uważa Olga Stolarska, przedstawicielka grupy.
— Słupy latarń czy przystanki autobusowe nie powinny być miejscem na reklamy. Wprawdzie Zarząd Komunikacji Miejskiej na umieszczanie plakatów czy ogłoszeń wydaje pozwolenia, ale w większości przypadków i tak każdy może sobie tam nakleić co chce i gdzie chce. Więc pomysł z wydzieleniem miejsca na specjalny kaseton, który może być podświetlony jest naprawdę dobry — uważa Olga Stolarska, przedstawicielka grupy.
ZKM kontroluje przystanki pod tym względem. W przypadku umieszczenia wspomnianych materiałów bez zgody spółki sprawa jest zgłaszana Straży Miejskiej, która ją wyjaśnia i może wystawić mandat. Strażnicy wskazują jednak, że złapanie osoby, która właśnie okleja miasto w niewyznaczonym miejscu jest trudne, bowiem reklama może się pojawić na przystanku, czy lampie w każdej chwili.
— Trudno nam zidentyfikować taką osobę, najlepiej gdyby została złapana gorącym uczynku. Staramy się docierać do firm, których nazwy widnieją na rozklejonych ulotkach. Wtedy pouczamy ich właścicieli, aby bezwzględnie zakazywali swoim pracownikom rozklejania reklam w miejscach do tego nieprzeznaczonych, gdyż jest to wykroczenie podlegające karze — mówi Karolina Wiercińska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Elblągu.
Od początku roku Straż Miejska podjęła 15 interwencji z tym związanych. Wystawiono cztery mandaty na kwotę 100 zł osobom złapanym na gorącym uczynku oraz cztery pouczenia.
— Sporządziliśmy także trzy notatki urzędowe, które zostały wysłane do właścicieli terenów, na których ulotki się pojawiły — dodaje Wiercińska.
— Sporządziliśmy także trzy notatki urzędowe, które zostały wysłane do właścicieli terenów, na których ulotki się pojawiły — dodaje Wiercińska.
Podobnie rzecz ma się ze słupami latarni upstrzonymi naklejkami.
— Wprawdzie spółka Energa, szczególnie w obrębie starówki, wywiesiła na swoich latarniach informacje, że naklejanie na nich reklam jest zabronione, to nadal nie przynosi to dużego skutku — mówi Olga Stolarska. — Ale z dnia na dzień obserwujemy jednak powolny trend zmian w tym kierunku. Mogliśmy się o tym przekonać podczas ostatniej akcji oczyszczania miasta z ulotek, chociaż i tak mieliśmy wtedy dużo pracy — dodaje.
— Wprawdzie spółka Energa, szczególnie w obrębie starówki, wywiesiła na swoich latarniach informacje, że naklejanie na nich reklam jest zabronione, to nadal nie przynosi to dużego skutku — mówi Olga Stolarska. — Ale z dnia na dzień obserwujemy jednak powolny trend zmian w tym kierunku. Mogliśmy się o tym przekonać podczas ostatniej akcji oczyszczania miasta z ulotek, chociaż i tak mieliśmy wtedy dużo pracy — dodaje.
Aktywiści z grupy Elbląski Outdoor przeszli 21 marca kilka ulic Śródmieścia, by oczyścić słupy latarń i wiaty przystankowe przede wszystkim z ulotek firm pożyczkowych. Aktywiści zapowiadają, że takich akcji będzie więcej.
— Są takie grupy, które uważają, że zrywaniem ulotek niszczymy pracę ludzi, którzy pracując na niskopłatnych umowach rozwieszają nielegalnie reklamy. Nasze działania nie są jednak wymierzone w żadną grupę społeczną — tłumaczy Stolarska. — Są takimi samymi działaniami, jakie podejmują różne inne służby miejskie. Cieszy nas za to, że jest i druga grupa ludzi, która postuluje trend, że życie w mieście jest przyjemniejsze, gdy to miasto jest uporządkowane i czyste — dodaje.
Aleksandra Szymańska
— Są takie grupy, które uważają, że zrywaniem ulotek niszczymy pracę ludzi, którzy pracując na niskopłatnych umowach rozwieszają nielegalnie reklamy. Nasze działania nie są jednak wymierzone w żadną grupę społeczną — tłumaczy Stolarska. — Są takimi samymi działaniami, jakie podejmują różne inne służby miejskie. Cieszy nas za to, że jest i druga grupa ludzi, która postuluje trend, że życie w mieście jest przyjemniejsze, gdy to miasto jest uporządkowane i czyste — dodaje.
Aleksandra Szymańska
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
JA #1716388 | 89.228.*.* 18 kwi 2015 20:35
Wystarczy karać osoby/firmy, które te śmieci wieszają.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
Jen #1716378 | 83.22.*.* 18 kwi 2015 20:20
Nie trzeba walczyć, wystarczy wyznaczyć miejsca w których można je wieszać.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
java #1716367 | 83.23.*.* 18 kwi 2015 20:07
Na drzwiach wejściowych jednego z nowych budynków w Elblągu wisi wyrazna informacja o zakazie wnoszenia reklam. Dwie dziewczyny nic sobie z tego nie robią i ładują do wszystkich skrzynek pocztowych ulotki TV kablowej, po raz chyba dwudziesty zresztą. Na zwróconą im uwagę odpowiadają, że takie mają zlecenie. Podobnie z reklamami sieci handlowych. Mieszkańcy protestują, ale nic to nie daje. Do kogo z tym się zwrócić?
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
x #1716363 | 178.43.*.* 18 kwi 2015 19:56
jest numer telefonu (ukarać)
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
cde #1716357 | 178.235.*.* 18 kwi 2015 19:49
Oklejanie drzwi wejściowych do klatek schodowych. A w klatce pusta gablota do ogłoszeń. Zlecającemu ogłoszenie naklejać na jego drzwi, okna, samochód.
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz