Do pokonania 364 schody... Na tę wieżę warto się wdrapać. Zdjęcia

Trwająca niemal półtora roku rewitalizacja wieży była niemałym wyzwaniem dla projektantów i wykonawców zadania.

— Trudno jest wprowadzać, w obiekcie zabytkowym, historycznym, współczesne rewolucje — mówi Ewa Brach, współautorka projektu rewitalizacji katedralnej wieży. — To jest wieża dzwonna, która nigdy nie był przystosowywany do tego, żeby po nim poruszali się ludzie. W związku z tym największą trudnością było zapewnienie zwiedzającym bezpieczeństwa - zaplanowanie ewakuacji, urządzenie sygnalizacji alarmowych, zabezpieczeń schodów, wejść, barier, wprowadzenie przegród między poziomami. 


Drugim problemem było odrestaurowanie tkanki budowlanej, czyli zastosowanie takich metod konserwatorskich, takich metod poprawiających jakość i kondycję ścian, otworów okiennych, wszystkich detali, które ukazują ten obiekt w pełnej krasie.

Cała wieża ma wysokość prawie 100 metrów. Zwiedzający mogą dotrzeć na wysokość 68 metrów. Gdzie na niższej galerii urządzono taras widokowy. Panoramę można tu podziwiać nie tylko gołym okiem. Znajdują się tam również lunety.

Aby dostać się na taras trzeba pokonać 364 stopnie. Nie ulega wątpliwości, że po renowacji, oficjalnie otwarta wczoraj wieża, jest jedną z ciekawszych atrakcji turystycznych elbląskiej starówki. Takiego samego zdania są również władze Elbląga i osoby odpowiedzialne w urzędzie za promocję. Podczas konferencji w lutym zapewniała o tym Hanna Laska-Kleinszmidt, obecna dyrektor Departamentu Promocji i Kultury.
— Wieżę warto promować, chociażby z tego względu, że sama katedra jest jedną z wizytówek miasta, obiektem, który jednoznacznie kojarzy się z Elblągiem — zapewniał podczas dzisiejszych uroczystości Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. — Trzeba będzie, wspólnie z parafią, zastanowić się nad tym. Może nie tworzyć produkt, ale informować o tym, że obiekt został udostępniony zwiedzającym.
naj