Pirotechnicy i antyterroryści w Zespole Szkół Technicznych
2015-04-23 14:08:48(ost. akt: 2015-04-23 14:26:42)
O tym, że terroryzm może dotyczyć każdego z nas, bo jak pokazuje doświadczenie jego ofiarami są często osoby przypadkowe, przekonywali młodzież podczas konferencji m.in. policjanci prewencji z Gdańska.
— Dużo podróżujemy, spędzamy wakacje poza granicami kraju, odwiedzamy rejony z odmienną kulturą i obyczajami. W tych dziwnych czasach niestety musimy być gotowi i zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie mogą na nas czekać — mówi Patrycja, uczennica Zespołu Szkół Technicznych w Elblągu, gdzie wczoraj odbyło się spotkanie dotyczące terroryzmu.
— Takich zespołów jak nasz jest w całym kraju dziesięć. Wchodzący w skład pododdziałów pirotechnicy odpowiedzialni są przede wszystkim za rozbrajanie samodziałowych urządzeń wybuchowych — mówi Robert, pirotechnik z Sekcji Antyterrorystycznej z Olsztyna.
Na miejscu zdarzenia pracuje zazwyczaj zespół złożony z 4 do 5 osób.
— Potrzebujemy bowiem pomocy przy zakładaniu specjalnych kombinezonów, które ważą grubo ponad 40 kg. Sami nie dalibyśmy rady ich ubrać — dodaje Arkadiusz, drugi z pirotechników. — W takim kombinezonie pracujemy często od pół do półtorej godziny. Czynności manualne mamy wtedy bardzo utrudnione, gdyż kombinezon jest wykonany z kevlaru, aby zminimalizować możliwość odniesienia ran bądź śmierci.
— Potrzebujemy bowiem pomocy przy zakładaniu specjalnych kombinezonów, które ważą grubo ponad 40 kg. Sami nie dalibyśmy rady ich ubrać — dodaje Arkadiusz, drugi z pirotechników. — W takim kombinezonie pracujemy często od pół do półtorej godziny. Czynności manualne mamy wtedy bardzo utrudnione, gdyż kombinezon jest wykonany z kevlaru, aby zminimalizować możliwość odniesienia ran bądź śmierci.
Praca sapera i antyterrorysty musi być spokojna i dokładna. Każdy ruch jest dosłownie - na wagę życia. W pracy zespołom antyterrorystów pomagają m.in specjalne roboty pirotechniczne. Ten, który zaprezentowano podczas konferencji został wyprodukowany w Wielkiej Brytanii i kosztował ponad 600 tys. zł. Jego zadaniem jest zdalne rozpoznanie i neutralizacja niebezpiecznych ładunków, bez konieczności podchodzenia do nich ludzi. Robot jest zdalnie sterowany przy użyciu niewielkiej konsoli w formie walizki. Konsola umożliwia także obsługę dodatkowego wyposażenia robota m.in chwytaka. Robot jest używany przez funkcjonariuszy do przewożenia ładunków wybuchowych o wadze do 5 kg.
Jedno jest pewne. Za każdym zamachem, czy to z pobudek politycznych, kryminalnych, czy religijnych stoi zawsze człowiek.
— Nigdy do końca nie przewidzimy, co siedzi w ludzkiej głowie, czego przykładem może być niedawna katastrofa samolotu w Alpach, gdzie jeden człowiek skazał na śmierć innych — mówi komisarz Paweł Mirys, zastępca Oddziału Prewencji w Gdańsku. — Zaś jednym z najniebezpieczniejszych odmian terroryzmu jest ten z pobudek religijnych, gdzie ludzie w imię swojej wiary robią rzeczy niewyobrażalne.
Aleksandra Szymańska
— Nigdy do końca nie przewidzimy, co siedzi w ludzkiej głowie, czego przykładem może być niedawna katastrofa samolotu w Alpach, gdzie jeden człowiek skazał na śmierć innych — mówi komisarz Paweł Mirys, zastępca Oddziału Prewencji w Gdańsku. — Zaś jednym z najniebezpieczniejszych odmian terroryzmu jest ten z pobudek religijnych, gdzie ludzie w imię swojej wiary robią rzeczy niewyobrażalne.
Aleksandra Szymańska
Pirotechnicy i antyterroryści Zobacz więcej zdjęć. Kliknij i otwórz galerię.
Fot. Aleksandra Szymańska
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)