Jest zgoda na sprzedaż udziałów w MPO. Teraz trzeba znaleźć dla spółki inwestora

2015-04-24 16:03:38(ost. akt: 2015-04-24 17:22:12)
MPO w ramach oszczędności zrezygnowała z Eko-Patroli

MPO w ramach oszczędności zrezygnowała z Eko-Patroli

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Elbląscy radni w piątek, podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, zgodzili się na prywatyzację Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania i poszukanie inwestora strategicznego, który chciałaby zainwestować w upadający zakład.
Spółka MPO w ciągu dwóch lat (2013-2014) przyniosła ponad 1,5 mln straty na działalności. W tej chwili zakład generuje miesięcznie stratę między 100 a 150 tys. zł.

Konieczne stało się więc wprowadzenie planu naprawczego, który ma uratować spółkę od wizji bankructwa, chociaż dziś radni wskazywali, że sprzedaż udziałów i szukanie inwestora strategicznego może tu nie wystarczyć, a propozycje ratowania spółki zawarte w tej uchwale mogą być tylko eksperymentem.
— Zabrakło debaty na ten temat, szczegółowej analizy włącznie z możliwością dokapitalizowania spółki — mówił radny Paweł Fedorczyk (PiS) domagając się jednocześnie przygotowania przez władze miasta i dyrektora MPO pakietu socjalnego dla pracowników zakładu.

Radni i władze Elbląga zdają sobie sprawę, że znalezienie inwestora, który będzie chciał dokapitalizować zakład może być trudne. Mówi się o tym, że MPO potrzebuje zastrzyku finansowego w wysokości nawet 10 mln zł. Firmie potrzeba też nowego sprzętu i maszyn.
— Jest wiele wątpliwości w tej sprawie, ale wszyscy jesteśmy przekonani, że prywatyzacja to teraz najlepsze rozwiązanie, by ratować miejsca pracy — dodaje radny Ryszard Klim.

Ostatecznie radni zagłosowali za przyjęciem tej uchwały. Za prywatyzacją opowiedzieli się wszyscy radni klubu PO, radni SLD oraz radny KWW Witolda Wróblewskiego, Marek Burkhardt. Przeciwko była czworo radnych PiS, pozostali radni PiS wstrzymali się od głosu.
— Teraz jak najszybciej przystąpimy do prac z wyceną udziałów spółki — mówi Witold Wróblewski, prezydent miasta.
as