Meble Wójcik - MKS Henri Lloyd 32:32. Na pożegnanie własnej publiczności

2015-04-26 10:54:01(ost. akt: 2015-04-26 10:59:57)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Nie udał się rewanż Meblarzom za porażkę w I rundzie (20:26). Podzielili się punktami ze spadającym już z ligi brodnickim MKS, dla którego był to pierwszy punkt zdobyty na wyjeździe w tym sezonie.


Elblążanie w ostatnim w tym sezonie meczu przed własną publicznością zagrali poniżej oczekiwań. Do meczu przystąpili bez Grzegorza Dorosza (czerwona kartka) oraz Piotra Adamczaka (kontuzja). Rozpoczęli mecz fatalnie i po kwadransie przegrywali 4:6. Jednak pomiędzy 16 a 18 min. nie tylko doprowadzili do remisu 6:6, ale ze strzału Mateusza Kostrzewy wyszli na pierwsze prowadzenie 7:6. W ostatnich 10 minutach przed przerwą co chwila na tablicy wyników pokazywał się remis (osiem razy do przerwy) i takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania (13:13).

Po przerwie po golach Stanisława Gębali oraz Jakuba Malczewskiego elblążanie po raz drugi wyszli na prowadzenie, tym razem 15:13. Zamiast pójść za ciosem, zespół zaczął grać nonszalancko i na efekty długo nie trzeba było czekać. W 35. min po czterech golach z rzędu goście wyszli na prowadzenie 17:15. Kiedy porażka gospodarzom zajrzała w oczy, elblążanie uporządkowali szyki i na kwadrans przed końcem wygrywali 25:21. Przyjezdni nie rezygnowali z walki, a elblążanie jakby pewni swego , zaczęli roztrwaniać przewagę. MKS na minutę przed końcem wygrywał 32:31. Do remisu doprowadził Gębala na 8 sekund przed końcem meczu.

Ostatni mecz w tym sezonie Meblarze zagrają już 29.04 o godz 19 w Malborku z tamtejszą Pomezanią.


Źródło: Dziennik Elbląski