Pompa parowa w Różanach. Uruchomią ją po latach?
2015-05-01 08:00:00(ost. akt: 2015-04-30 23:18:45)
Pompa parowa w Różanach jest jedyną na Żuławach Wiślanych tak dobrze zachowaną. Ma ponad 100 lat, a teraz dzięki pracy inżynierów z Politechniki Gdańskiej ma szansę zostać ponownie uruchomiona.
Pompa parowa w Różanach (gm. Gronowo Elbląskie) to jeden z ciekawszych zabytków naszego regionu. Ma ponad 120 lat, a wciąż jest w dobrej kondycji, chociaż nie działa już od około pół wieku.
— Pompa działała jeszcze po wojnie, z tym że używano wtedy silnika elektrycznego zamiast pompy parowej — mówią Marek Piesik i Stanisław Tokarski, inżynierowie z Politechniki Gdańskiej.
Pompa wytrzymała próbę czasu, nie dała jednak rady obronić się przed złodziejami. — Sporo elementów zostało rozkradzionych. Stąd jest ciężko złożyć wszystko razem — mówią Marek Piesik i Stanisław Tokarski.
Obaj są jednak zachwyceni tym, co zastali w budynku, znajdującym się w niewielkiej miejscowości Różany.
— Wszystko jest w doskonałym stanie. To są elementy z mosiądzu, brązu, głównie odlewane. Odlewnictwo było wtedy na wysokim poziomie, dużo wyższym niż bylibyśmy w stanie przypuszczać. Nie było obróbki skrawaniem. Widać znaczną różnicę w technice projektowania — mówią. — Gdyby nie działalność złodziei, to nawet dzisiaj moglibyśmy odpalić pompę i działałaby na parze, chociaż prawdopodobnie nie spełniałaby wymagań ekologicznych — dodają.
— Pompa działała jeszcze po wojnie, z tym że używano wtedy silnika elektrycznego zamiast pompy parowej — mówią Marek Piesik i Stanisław Tokarski, inżynierowie z Politechniki Gdańskiej.
Pompa wytrzymała próbę czasu, nie dała jednak rady obronić się przed złodziejami. — Sporo elementów zostało rozkradzionych. Stąd jest ciężko złożyć wszystko razem — mówią Marek Piesik i Stanisław Tokarski.
Obaj są jednak zachwyceni tym, co zastali w budynku, znajdującym się w niewielkiej miejscowości Różany.
— Wszystko jest w doskonałym stanie. To są elementy z mosiądzu, brązu, głównie odlewane. Odlewnictwo było wtedy na wysokim poziomie, dużo wyższym niż bylibyśmy w stanie przypuszczać. Nie było obróbki skrawaniem. Widać znaczną różnicę w technice projektowania — mówią. — Gdyby nie działalność złodziei, to nawet dzisiaj moglibyśmy odpalić pompę i działałaby na parze, chociaż prawdopodobnie nie spełniałaby wymagań ekologicznych — dodają.
Budynek, w którym znajduje się pompa, został wybudowany w latach 50. W jego wnętrzu znajdują się m.in. urządzenia wykonane przez zakłady dwóch elbląskich przemysłowców Franza Komnicka (1857-1938) oraz Ferdynanda Schichaua (1814-1896).
Pomysł „ożywienia” pompy urodził się już kilka lat temu. Urządzenie obecnie należy do Żuławskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu.
— Idea całego przedsięwzięcia polega na tym, żeby uruchomić maszynę parową przy pomocy napędu elektrycznego lub hydraulicznego, a później udostępniać ją turystom — wyjaśniają Marek Piesik i Stanisław Tokarski. — Takich maszyn na całych Żuławach na przełomie XIX i XX wieku było około 30-40. Ich budowa nastąpiła po powodzi, która miała miejsce pod koniec XIX wieku. Za ich pomocą osuszano tereny.
Pomysł „ożywienia” pompy urodził się już kilka lat temu. Urządzenie obecnie należy do Żuławskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu.
— Idea całego przedsięwzięcia polega na tym, żeby uruchomić maszynę parową przy pomocy napędu elektrycznego lub hydraulicznego, a później udostępniać ją turystom — wyjaśniają Marek Piesik i Stanisław Tokarski. — Takich maszyn na całych Żuławach na przełomie XIX i XX wieku było około 30-40. Ich budowa nastąpiła po powodzi, która miała miejsce pod koniec XIX wieku. Za ich pomocą osuszano tereny.
Inżynierowie z Politechniki Gdańskiej już dwukrotnie odwiedzili stację pomp w Różanach.
— Za pierwszym razem przyjechaliśmy z przyrządami pomiarowymi, żeby pobrać pomiary głównych i najważniejszych elementów maszyny, co pomoże nam w zrealizowaniu modelu 3D — mówią. — Podczas drugiej wizyty próbowaliśmy zmierzyć moment rozruchowy do zaprojektowania napędu zastępczego — dodają.
O tym, że warto zainwestować w pompę jest przekonany Leszek Marcinkowski, przewodnik turystyczny elbląskiego PTTK.
— Już kilka lat temu pojawił się pomysł, żeby pompę w Różanach przejęła gmina Gronowo Elbląskie. Obecny wójt jest na tak. Później ewentualnie moglibyśmy zastanowić się nad pozyskaniem unijnego dofinansowania na uruchomienie pompy i udostępnianie jej turystom — mówi.
— Za pierwszym razem przyjechaliśmy z przyrządami pomiarowymi, żeby pobrać pomiary głównych i najważniejszych elementów maszyny, co pomoże nam w zrealizowaniu modelu 3D — mówią. — Podczas drugiej wizyty próbowaliśmy zmierzyć moment rozruchowy do zaprojektowania napędu zastępczego — dodają.
O tym, że warto zainwestować w pompę jest przekonany Leszek Marcinkowski, przewodnik turystyczny elbląskiego PTTK.
— Już kilka lat temu pojawił się pomysł, żeby pompę w Różanach przejęła gmina Gronowo Elbląskie. Obecny wójt jest na tak. Później ewentualnie moglibyśmy zastanowić się nad pozyskaniem unijnego dofinansowania na uruchomienie pompy i udostępnianie jej turystom — mówi.
Otwarty na takie rozwiązanie jest Bogdan Szymanowski, dyrektor Żuławskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, chociaż jak zaznacza oficjalnie nikt jeszcze nie zwracał się z taką prośbą.
— Trzeba rozmawiać. Musimy jednak pamiętać, że to zabytek, dlatego to nie będzie tylko w naszej kwestii, ale również innych urzędów — wyjaśnia
AKT
— Trzeba rozmawiać. Musimy jednak pamiętać, że to zabytek, dlatego to nie będzie tylko w naszej kwestii, ale również innych urzędów — wyjaśnia
AKT
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)