Uważaj! Ale babki zarażają dobrym humorem
2015-05-11 20:05:00(ost. akt: 2015-05-11 20:06:44)
"My jesteśmy straszne panie" śpiewają w jednej ze swoich piosenek panie z kabaretu Ale babki. Oglądając ich występy trudno się z tym zgodzić. Jedno jest natomiast pewne: klasy, dowcipu i energii mają niezwykle dużo.
"Ale babki" to dziesięć pań, jak same o sobie mówią, przeżywających trzecią młodość. Kabaret od ponad czterech lat działa przy elbląskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku i Osób Niepełnosprawnych. Na swoim koncie ma już wiele sukcesów. Ostatnim z nich jest pierwsza nagroda w kategorii kabaret na I Warmińsko-Mazurskim Przeglądzie Amatorskim Twórczości Artystycznej Seniorów w Wydyminach.
Nic dziwnego, panie z humorem i dystansem do samych siebie śpiewają o sprawach damsko-męskich i damsko-damskich, nie boją się śpiewać o swoich dodatkowych kilogramach, czy radzić jak "wykorzystać" męża w trakcie świąt.
— Nie wypada nam już śpiewać o podrywaniu chłopców czy szukaniu wielkiej miłości — śmieje się Krystyna Trudnowska, Ale babka i aktorka tekstów dla kabaretu. — Śpiewamy więc o tym co nas dotyczy - na tematy zdrowotne czy o problemach z mężami. Nasze teksty są życiowe i aktualne. Kiedyś napisałam piosenkę„ 7 lat w kolejce do lekarza” - myślałam, że to dzika fantazja, a tu się o okazało, że tak jest faktycznie.
— Za czasów prezydentury Jerzego Wika miałyśmy piosenkę o Czerwonym Kapturku, śpiewałyśmy także o referendum — wyliczają Ale babki.
— Nie wypada nam już śpiewać o podrywaniu chłopców czy szukaniu wielkiej miłości — śmieje się Krystyna Trudnowska, Ale babka i aktorka tekstów dla kabaretu. — Śpiewamy więc o tym co nas dotyczy - na tematy zdrowotne czy o problemach z mężami. Nasze teksty są życiowe i aktualne. Kiedyś napisałam piosenkę„ 7 lat w kolejce do lekarza” - myślałam, że to dzika fantazja, a tu się o okazało, że tak jest faktycznie.
— Za czasów prezydentury Jerzego Wika miałyśmy piosenkę o Czerwonym Kapturku, śpiewałyśmy także o referendum — wyliczają Ale babki.
Słowa powstają do znanych melodii. Czasami panie wykorzystują współczesne utwory - piosenkę na piętnastolecie uniwersytetu zaśpiewały do "Thank You Very Much" Margaret. Jednak, jak same podkreślają, z reguły wracają do starych, ukochanych melodii.
Panie działalność kabaretu traktują niezwykle poważnie. Na próbach spotykają się raz w tygodniu - szlifują choreografię, uczą się nowych tekstów, obmyślają nowe stroje. Przed występami trenują jeszcze intensywniej. Do ostatniej Senioriady - flagowej imprezy UTWION - przygotowywały się miesiąc. We wrześniu zaczną próby do tegorocznej. Wcześniej będziemy mogli je zobaczyć podczas Tygodnia Osób Niepełnosprawnych i Dni Elbląga.
— Skąd mamy tyle energii? Bo już nie pracujemy. Wstajemy rano i same decydujemy co będziemy robiły danego dnia — wyjaśnia Krystyna Trudnowska. — Oczywiście czasem trzeba zaopiekować się wnukami, pomóc, ale mamy też czas dla siebie. Nie zazdrościmy młodym, którzy cały czas gdzieś pędzą, są zmęczenie.
— Skąd mamy tyle energii? Bo już nie pracujemy. Wstajemy rano i same decydujemy co będziemy robiły danego dnia — wyjaśnia Krystyna Trudnowska. — Oczywiście czasem trzeba zaopiekować się wnukami, pomóc, ale mamy też czas dla siebie. Nie zazdrościmy młodym, którzy cały czas gdzieś pędzą, są zmęczenie.
Kabaret występuje w różnych miastach - Tolkmicku, Braniewie, Malborku, Oleśnie, Pogrodziu, z różnych okazji i dla różnej publiczności. Jednak, jak przyznają, wszędzie spotykają się z bardzo dobrym przyjęciem.
— Czasami mam wrażenie, że traktuje się nas trochę jak dzieci, bo jesteśmy tylko chwalone - mówi pani Krystyna. — Chyba gorzej mają ci młodzi, zdolni. Nam już wszystko wypada. Chyba najbardziej krytyczne wobec siebie jesteśmy my same.
— Zauważamy swoje braki, która musi się odchudzić - bo przecież telewizja dodaje kilogramów. Jesteśmy bezlitosne dla siebie. Każda ocenia jednak siebie. Zdarza się, że sobie myślę, o boże jestem najgrubsza, a inna koleżanka twierdzi dokładnie to samo - dodaje Elżbieta Dębek.
Ciągle mamy jakieś problemy - śmieją się panie. O tym zresztą też śpiewamy -"Nadciśnienie i nadwaga, cholesterol nie chce spadać...".
— Czasami mam wrażenie, że traktuje się nas trochę jak dzieci, bo jesteśmy tylko chwalone - mówi pani Krystyna. — Chyba gorzej mają ci młodzi, zdolni. Nam już wszystko wypada. Chyba najbardziej krytyczne wobec siebie jesteśmy my same.
— Zauważamy swoje braki, która musi się odchudzić - bo przecież telewizja dodaje kilogramów. Jesteśmy bezlitosne dla siebie. Każda ocenia jednak siebie. Zdarza się, że sobie myślę, o boże jestem najgrubsza, a inna koleżanka twierdzi dokładnie to samo - dodaje Elżbieta Dębek.
Ciągle mamy jakieś problemy - śmieją się panie. O tym zresztą też śpiewamy -"Nadciśnienie i nadwaga, cholesterol nie chce spadać...".
Choć Ale babkom przebojowości mogą pozazdrościć nawet młode kobiety, to i one czasami czują strach przed występami.
— Pewnie, a czemu niby tak nam drżą ręce. Nieraz jest tak, że dosłownie zasycha nam w ustach — przyznaje Teresa Karbowska. — Trema jednak odchodzi jak już zaczynamy występ.
— Pierwsze występy były rzeczywiście trudne. Teraz chyba już trochę się wyrobiłyśmy — dodaje Danuta Kowalczyk
Panie zgodnie podkreślają, że choć na wielką karierę aktorską nie mają już raczej szans, to cieszą się tym co robią.
Natasza Jatczyńska
— Pewnie, a czemu niby tak nam drżą ręce. Nieraz jest tak, że dosłownie zasycha nam w ustach — przyznaje Teresa Karbowska. — Trema jednak odchodzi jak już zaczynamy występ.
— Pierwsze występy były rzeczywiście trudne. Teraz chyba już trochę się wyrobiłyśmy — dodaje Danuta Kowalczyk
Panie zgodnie podkreślają, że choć na wielką karierę aktorską nie mają już raczej szans, to cieszą się tym co robią.
Natasza Jatczyńska
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez