Wandale grasują w Bażantarni. Tym razem zniszczyli zielone punkty kontrolne
2015-05-06 07:10:00(ost. akt: 2015-05-06 10:34:01)
Stoją w Bażantarni od zaledwie dwóch miesięcy. Miłośnikom aktywnego wypoczynku pomagają w marszach i biegach na orientację po lesie. Niestety, wandale zniszczyli dwa tzw. Zielone Punkty Kontrolne.
Zielone Punkty Kontrolne pojawiły się w elbląskiej Bażantarni oraz Prochowni pod koniec lutego za sprawą Nadleśnictwa Elbląg i Elbląskiego Klubu Orienteeringu Gryf. W sumie zamontowanych zostało 50 takich drewnianych słupów. Częścią projektu jest także mapa.
Niestety, do EKO Gryf dotarły pierwsze informacje o tym, że dwa słupki już uległy dewastacji. — Jeden z nich, słupek oznaczony numerem 59, znajdujący się za cmentarzem Dębica, w pobliżu jeziora Rusałka, został najprawdopodobniej wykopany i ukradziony przez kogoś, kto ma w tym rejonie ogródek działkowy. Drugi słupek o numerze 36 został siłą wykopany, wrzucony i spalony w ognisku. Do tej sytuacji doszło w rejonach restauracji w Bażantarni — mówi Kazimierz Szulżycki z EKO Gryf Elbląg.
O aktach wandalizmu klub powiadomili biegacze, którzy na określonej trasie korzystali z tych punktów.
— Zupełnie nie rozumiem zachowania osób, które dopuściły się tej dewastacji. Przecież słupki są potrzebne tym, którzy za ich pomocą uczą się odczytywania mapy i zdobywania kolejnych punktów — dodaje Szulżycki. — Słupek jest wprawdzie z drewna, ale nie nadaje się na opał do ogniska, nie można także na nim nic upiec. Jest bowiem pokryty specjalnym chemicznym impregnatem, który chroni drewno przed wilgocią i próchnieniem. Spalenie go spowoduje jedynie swąd i nieodżałowaną stratę dla nas wszystkich.
— Zupełnie nie rozumiem zachowania osób, które dopuściły się tej dewastacji. Przecież słupki są potrzebne tym, którzy za ich pomocą uczą się odczytywania mapy i zdobywania kolejnych punktów — dodaje Szulżycki. — Słupek jest wprawdzie z drewna, ale nie nadaje się na opał do ogniska, nie można także na nim nic upiec. Jest bowiem pokryty specjalnym chemicznym impregnatem, który chroni drewno przed wilgocią i próchnieniem. Spalenie go spowoduje jedynie swąd i nieodżałowaną stratę dla nas wszystkich.
Wartość materialna słupków nie była wielka, bo około 100 zł. Nie chodzi tu jednak o koszta. — Wszystko robiliśmy dla elblążan. Włożyliśmy mnóstwo pracy w przygotowanie, oznaczenie i wkopanie słupków. Tymczasem ktoś to bezmyślnie niszczy. Nie rozumiem tego — rozkłada ręce pan Kazimierz.
Starty zostały naprawione, a nowe słupki już pojawiły się na trasach. Zdarzenie zostało zgłoszone pod koniec kwietnia na policji. Z racji niskiej szkodliwości czynu zostało zakwalifikowane jako wykroczenie, nie przestępstwo.
Starty zostały naprawione, a nowe słupki już pojawiły się na trasach. Zdarzenie zostało zgłoszone pod koniec kwietnia na policji. Z racji niskiej szkodliwości czynu zostało zakwalifikowane jako wykroczenie, nie przestępstwo.
Policja nie ukrywa, że wandali trudno będzie zidentyfikować, bo nie zostali ujęci na gorącym uczynku.
— Ale sprawa będzie zbadana i zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające. Materiały trafiły także do policjantów z wydziału kryminalnego — mówi podkom. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
— Ale sprawa będzie zbadana i zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające. Materiały trafiły także do policjantów z wydziału kryminalnego — mówi podkom. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Do policjantów trafiły także mapy Bażantarni i Prochowni z zaznaczonymi na tych terenach punktami. To dla ich łatwiejszej orientacji. Jak dodaje podkom. Nowacki szczególnie teraz, gdy na trasy wyruszyły rowerowe patrole policji, Bażantarnia i jej malownicze szlaki będą pod ich specjalnym nadzorem.
— Patrole rowerowe realizowane są wspólnie ze Strażą Miejską. Szczególnie w weekendy, kiedy spodziewanych jest tam wiele osób, w te rejony kierowane są dodatkowe patrole — dodaje podkom. Nowacki.
— Patrole rowerowe realizowane są wspólnie ze Strażą Miejską. Szczególnie w weekendy, kiedy spodziewanych jest tam wiele osób, w te rejony kierowane są dodatkowe patrole — dodaje podkom. Nowacki.
Wandale nie po raz pierwszy dali znać o sobie w Bażantarni. Wiosną ubiegłego roku dwukrotnie dewastacji uległa wiata wypoczynkowa "Ania". Za pierwszym razem została częściowo rozebrana i spalona drewniana konstrukcja dachu. Potem wandale dokonali dzieła całkowicie niszcząc resztę wiaty. Wtedy sprawców udało się zatrzymać i postawić im zarzuty.
as
as
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
powiec #1729863 | 78.88.*.* 6 maj 2015 18:13
Jakby tak POlicja dorwałą i POturbowała trochę takich wandali to pewnie ich kolesie zaatakowaliby komendę POlicji więc PO co ryzykować?;)
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Warmiak #1729719 | 89.228.*.* 6 maj 2015 15:01
Polska dzicz!
odpowiedz na ten komentarz
Swietlana #1729527 | 95.160.*.* 6 maj 2015 10:38
Jakie Prawo takie państwo. państwo polskie powinno być bezwzględnie surowe dla wandalizmu!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
wściekła na wandali #1729439 | 159.205.*.* 6 maj 2015 08:21
Doputy, dopuki nie będzie ujawniać się wizerunku i nazwiska wandali , bedą się czuć bezkarnie.
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Co za durnie #1729436 | 88.156.*.* 6 maj 2015 08:17
Aż trudno to ogarnąć. Komu oni to niszczą? Sobie. W Olsztynie w LM też poniszczyli wiaty i pełno puszek i butelek po piwie. Czy następnym razem będzie im miło pić piwko wśród śmieci i bez wiat?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz