Kiedy woda w naszych kranach przestanie śmierdzieć chlorem?

2015-05-07 06:55:00(ost. akt: 2015-05-06 20:13:36)
W każdy wtorek pracownicy EPWiK sprawdzają, czy na trzech kontrolnych  filtrach wody pojawia się jeszcze ośliczka

W każdy wtorek pracownicy EPWiK sprawdzają, czy na trzech kontrolnych filtrach wody pojawia się jeszcze ośliczka

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Już ósmy miesiąc pracownicy Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji próbują usunąć z miejskiej sieci wodociągowej ośliczki.
 Ostatnio z frontu walki z tymi maleńkimi skorupiakami zaczęły napływać dobre wieści.
— Liczba ośliczek w widoczny sposób się zmniejsza — mówi Andrzej Kurkiewicz, dyrektor EPWiK. — Od kilku tygodni, na dwóch punktach kontrolnych, nie znajdujemy już ani jednego skorupiaka. Na trzecim, 28 kwietnia, była tylko jedna ośliczka. A jeszcze w listopadzie znajdowaliśmy ich po dziesięć i więcej.

Zawartość specjalnych filtrów z wizjerami, w przezroczystej obudowie sprawdzana jest w każdy wtorek. We wtorek w jednym z nich została znaleziona jedna, martwa już ośliczka.

Czy ponad połowa mieszkańców Elbląga (korzystająca z ujęcia przy ul. Malborskiej), od końca września skazana na chlorowaną wodę z kranu, może więc liczyć na zaprzestanie jej dezynfekcji?

— Już teraz zapach chloru w wodzie powinien być słabiej wyczuwalny — uważa dyrektor EPWiK. — Niedawno obniżyliśmy stężenie podchlorynu sodu, którym woda jest dezynfekowana. Ja czuję różnicę. Elblążanie chyba też ją czują, bo w ostatnim czasie znacznie spadła liczba trafiających do nas skarg na jakość wody. 


Jak podkreśla Andrzej Kurkiewicz, decyzja o ewentualnym przerwaniu chlorowania wody będzie zależała od powiatowego inspektora sanitarnego. 

— Gdy rozpoczynaliśmy chlorowanie, inspektor sanitarny pytał nas, kiedy - naszym zdaniem - będzie można mieć pewność, że ośliczki w naszej wodzie już nie ma. Wtedy odpowiedzieliśmy, że trzy miesiące od dnia, w którym w żadnym punkcie kontrolnym nie znajdziemy ani jednego skorupiaka. Możliwe, że ten termin da się skrócić, na przykład do miesiąca. Ale ta decyzja nie od nas będzie zależała — podkreśla dyrektor.

Chlorowanie wody nie zabija bezpośrednio ośliczek. Redukuje tylko pokrywający rury osad, którym skorupiaki się odżywiają.

— Na pewno zahamowaliśmy proces namnażania ośliczki — nie ma wątpliwości Andrzej Kurkiewicz. — Naszym sukcesem jest to, że nikt - oprócz oczywiście elblążanina z ul. Kosynierów Gdyńskich, który "odkrył" ośliczkę na swoim filtrze wody - nie widział tego skorupiaka na swojej umywalce, czy w wannie.

Firma ma pomysł, jak pozbyć się ośliczek z ostatniego punktu kontrolnego. Wodociąg w ciągu ul. Nowowiejskiej ma być czasowo wyłączony z eksploatacji. EPWiK jest już do tego przygotowany. Ale na razie nie może odbiorców z tego rejonu "przełączyć" na inna strefę zasilania, bo okazało się, że dojście do zasuw jest zabetonowane.

— To się stało, gdy były kładzione nowe instalacje pod niedoszłe centrum handlowe. W połowie maja przewidziany jest ich gwarancyjny przegląd i wtedy - mam nadzieję - odzyskamy dostęp do zasuw. Wyłączony odcinek wodociągu dokładnie przepłuczemy wodą z wysokim stężeniem podchlorynu sodu.

Jeżeli po tej operacji ośliczki na kontrolnym filtrze się nie pojawią, dyrektor EPWiK podejmie z inspektorem sanitarnym rozmowy na temat możliwego terminu zaprzestania chlorowania wody.
Grażyna Gosk



Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ania Nowacka #1962810 | 89.77.*.* 28 mar 2016 12:33

    Czysta woda to podstawa. Polecam zastosowanie siedmiostopniowego filtru kuchennego z systemem odwróconej osmozy, który niweluje szkodliwe działanie chloru i nadaje wodzie smaczny mineralny smak.

    odpowiedz na ten komentarz