Strażacy zajechali do ciężko chorej Angeliki z pionizatorem i prezentami

2015-05-25 14:41:00(ost. akt: 2015-05-25 14:51:42)

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

Na strażaków zawsze można liczyć i to nie tylko jeśli chodzi o gaszenie pożarów. Wie o tym dobrze ciężko chora Angelika z Elbląga, która właśnie dostała od nich pionizator. Urządzenie o wartości około ośmiu tysięcy złotych znacznie ułatwi życie dziewięciolatce.

Angelika miała dwa lata, kiedy uległa ciężkiemu wypadkowi. Dla rodziny to były trudne chwile. Lekarze nie dawali dziecku żadnych szans na przeżycie. Byli w błędzie. Dziewczynka ponad dwa lata temu opuściła elbląskie hospicjum, dzisiaj jest w pierwszej klasie i uwielbia się uczyć.

O wesołej 9-latce pamiętają elbląscy strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1. Poznali ją, gdy zostali wezwani do elbląskiego hospicjum, by usunąć gniazdo os. Od tamtej pory pomagają, jak mogą. Pionizator obiecywali w grudniu ub. roku, kiedy spotkali się z dziewczynką przed Bożym Narodzeniem.

W poniedziałek obietnica stała się rzeczywistością. Rano przed budynek przy ul. Obrońców Pokoju, w którym mieszka Angelika, zajechało pięć wozów straży pożarnej. W jednym z nich był pionizator. Dziewczynka nie kryła radości
— To urządzenie bardzo ułatwi jej życie. Może w nim siedzieć, leżeć. Będzie nam teraz na pewno łatwiej. Dziękujemy za pamięć i pomoc — powiedziała nam Lilianna Kucharska, mama dziewczynki.

Strażacy mieli także dla 9-latki inne prezenty z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka. Wśród nich były m.in. lalka, odżywki, słodycze, owoce. Sporo frajdy sprawiła krótka przejażdżka jednym z wozów bojowych.
— To wszystko, co tutaj się dzieje, robimy dla Angeliki. Chcemy, żeby poczuła się lepiej. Obiecaliśmy jej pionizator i dotrzymaliśmy obietnicy. Myślimy jeszcze o zakupie łóżka dla niej — podsumował mł. asp. Wiesław Matusak, dowódca zastępu.
AKT