Musi wyjść z mieszkania, żeby otworzyć szlaban
2015-05-30 18:00:00(ost. akt: 2015-05-29 12:41:29)
O zainstalowaniu szlabanu broniącego wjazdu na podwórko przy ul. Mącznej, zadecydowały wspólnoty mieszkaniowe. Większość mieszkańców jest zadowolona z takiego rozwiązania.
Anna Głowacka podkreśla, że sam szlaban jej nie przeszkadza. Ma jednak pewne zastrzeżenia.
Anna Głowacka z ul. Mącznej na długo zapamięta swój ostatni powrót do domu po dłuższym pobycie za granicą. Kobieta oniemiała, gdy przed wiozącą ją taksówką, wyrósł... szlaban, broniący wjazdu na jej podwórko. Musiała wysiąść i na piechotę, taszcząc ze sobą bagaże, pokonać około 150 metrów, dzielące ją jeszcze od mieszkania.
— Ktoś może powiedzieć, że 150 metrów to żadna odległość. Ale dla starszego człowieka każdy metr to wyzwanie... — pani Anna nie kryje rozżalenia.
O zainstalowaniu szlabanu zadecydowały wspólnoty, dzielące podwórko przy Mącznej. Większość mieszkańców jest zadowolona z takiego rozwiązania.
— To, co działo pod naszymi oknami, gdy nie było szlabanu, jest nie do opowiedzenia. Nie mogłam nawet roweru z klatki wyprowadzić, bo wyjście blokowały ciasno stojące obok siebie samochody. Teraz jest jak dzień do nocy — opowiada jedna z sąsiadek pani Anny.
Anna Głowacka podkreśla, że sam szlaban jej nie przeszkadza.
Anna Głowacka podkreśla, że sam szlaban jej nie przeszkadza.
— Ale do jego otwierania dostałam zabawkę dla dzieci, a nie pilota! — denerwuje się kobieta. — Nie tylko ze swojego okna, ale nawet, gdy wyjdę przed dom, nie otworzę zdalnie szlabanu. Gdy zamawiam jedzenie, wiem, że dostawca nie dotrze pod moje drzwi. To ja muszę mu wyjść na spotkanie. Wezwana taksówka też nie podjedzie pod moją klatkę, tylko zatrzyma się pod szlabanem. Zastanawiam się, czy nie pójść z tym do sądu, bo łamane są moje prawa.
Na początku pani Anna miała nadzieję, że zarządca coś poradzi na jej problemy.
— Ale się rozczarowałam — mówi pani Anna. — Usłyszałam, że lepszej jakości piloty byłyby za drogie i mieszkańcy by się na nie nie zgodzili. Poprosiłam o listę osób, które głosowały za zamontowaniem szlabanu, którego nie można otworzyć z domu, ale jej nie dostałam.
Bernard Woźny, zarządca trzech budynków przy ul. Mącznej, podkreśla, że był tylko wykonawcą woli mieszkańców.
— Ale się rozczarowałam — mówi pani Anna. — Usłyszałam, że lepszej jakości piloty byłyby za drogie i mieszkańcy by się na nie nie zgodzili. Poprosiłam o listę osób, które głosowały za zamontowaniem szlabanu, którego nie można otworzyć z domu, ale jej nie dostałam.
Bernard Woźny, zarządca trzech budynków przy ul. Mącznej, podkreśla, że był tylko wykonawcą woli mieszkańców.
— Oczywiście, że można zamontować szlaban otwierany przy pomocy domofonów. Tylko, że za to trzeba byłoby zapłacić o 40 tys. zł więcej — podkreśla. — Dla porównania: obecne rozwiązanie kosztowało 12 tys. zł.
Zarządca jest przekonany, że pani Anna jest jedyną osobą niezadowoloną ze słabego zasięgu pilota.
— Producent pisze, że pilot działa na odległość od 50 do 150 metrów. Ale jeżeli po drodze wyrastają przeszkody w postaci np. drzewa, czy obudowy śmietnika, rzeczywiście trzeba podejść bliżej do szlabanu, żeby go otworzyć — przyznaje Bernard Woźny.
— Producent pisze, że pilot działa na odległość od 50 do 150 metrów. Ale jeżeli po drodze wyrastają przeszkody w postaci np. drzewa, czy obudowy śmietnika, rzeczywiście trzeba podejść bliżej do szlabanu, żeby go otworzyć — przyznaje Bernard Woźny.
W ocenie zarządcy, ludzie sobie radzą. Występują np. o drugiego pilota dla odwiedzających ich dzieci, czy, w przypadku właścicieli sklepów, dla dostawców. Piloty mają też pracownicy pobliskiego przedszkola, dojeżdżający do pracy samochodami.
— Zawsze wyrażamy zgodę i zainteresowani mogą kupić za 70 zł drugiego pilota — zapewnia zarządca.
— Zawsze wyrażamy zgodę i zainteresowani mogą kupić za 70 zł drugiego pilota — zapewnia zarządca.
— Ja też będę miała drugiego pilota, dla syna. Ale to mi w niczym życia nie ułatwi — mówi pani Anna. — Na szczęście, zaraz znowu wyjeżdżam za granicę, gdzie mieszkam przez większą część roku. W Austrii takie lekceważenie człowieka, z jakim się teraz tu spotkałam, byłoby nie do pomyślenia — kończy.
gog
gog
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
dudda #2333186 | 176.111.*.* 21 wrz 2017 13:07
to niech pani ruszy dupsko i wyjdzie jak spodziewa się auta..zapewne jest ich dziesiątki dziennie.jak widać na załączonym obrazku - przejście jest swobodne.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
tia #1744984 | 178.235.*.* 31 maj 2015 11:48
najgorsze to są te polskie Niemcy.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
żet jak żet #1744954 | 109.241.*.* 31 maj 2015 10:55
Do r wczoraj 22:08 Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. ~Mark Twain~
odpowiedz na ten komentarz
r #1744765 | 77.253.*.* 30 maj 2015 22:08
Niestety pani Anno, tu robi się dziki kraj. Nawet poniższy komentarz buraka o tym świadczy. Gdy pani przyjedzie za rok to tam będzie płot pod napięciem, strażnicy z psami i zasieki.
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz
12 #1744682 | 78.88.*.* 30 maj 2015 19:30
Nie podoba się w Polsce, to za granicę. Nikt tu nikogo nie trzyma
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz