Czy w Elblągu wolno parkować wszędzie?

2015-06-02 12:14:30(ost. akt: 2015-06-02 12:26:24)
Trawnik naprzeciwko szpitala wojewódzkiego wielu kierowców traktuje jak parking

Trawnik naprzeciwko szpitala wojewódzkiego wielu kierowców traktuje jak parking

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Czy w naszym mieście kierowcy mogą parkować tam, gdzie chcą? Rozjeżdżone przez samochody trawniki naprzeciwko szpitala wojewódzkiego świadczą o tym, że tak właśnie jest. Kierowcy nie oszczędzają nawet Bażantarni.
Rozjeżdżone przez parkujące samochody trawniki przy ulicy Królewieckiej, naprzeciwko Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu oraz w ciągu ulic Brzeskiej i Malborskiej, to tylko kilka przykładów "parkowania wszędzie".

Kierowcy nie oszczędzają nawet Bażantarni. Podczas imprez masowych sznur samochodów stoi nawet na polanie. Na szczęście nie zdarza się to często.
— W Bażantarni są dwa parkingi, ale czasami, gdy podczas cyklicznych imprez nazbiera się ludzi, to rzeczywiście auta stoją na każdym kawałku wolnego miejsca, a cała Marymoncka jest praktycznie zastawiona samochodami. Kierowcy potrafią też wjechać do lasu — mówi Leon Budzisiak, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

Policja przypomina, że za parkowanie na trawniku możemy słono zapłacić.
— Nie jest to, co prawda wykroczenie drogowe, chyba, że zaparkowane auto utrudnia ruch lub stwarza zagrożenie. Ale można zostać ukaranym grzywną do tysiąca złotych za niszczenie zieleni — mówi podkom. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

O tym, że w Elblągu zamiast zielonych skwerów i trawników coraz częściej widać rozjeżdżone place i pustynie wskazywali na ostatniej sesji miejscy rajcy: Michał Missan (PO), Ryszard Klim (SLD) i Maria Kosecka (niezrzeszona). Nie sposób nie zauważyć, że problem z parkowaniem w Elblągu wynika też między innymi z tego, iż na osiedlach budowanych kilkadziesiąt lat temu parkingi nie spełniają obecnych norm.

— Większość osiedli miejskich budowana była w oparciu o wytyczne nie uwzględniające takiego poziom motoryzacji wśród obywateli. Skutkiem tego, otoczenia bloków mieszkalnych pełne są samochodów parkujących gdzie popadnie — mówi radna Maria Kosecka. — Czasami wręcz stanowią one bariery w trakcie niesienia pomocy przez pogotowie czy Straż Pożarną. Przykładów takich można znaleźć wiele i dotyczy to niemal każdego budynku mieszkalnego.

Remedium na problemy może być program dostosowania ilości miejsc parkingowych na osiedlach mieszkaniowych do aktualnie obowiązujących norm. Opracowanie takiego dokumentu zaproponowała radna Maria Kosecka.
as

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kowalski #1746422 | 78.88.*.* 2 cze 2015 15:37

    a czy jest w POLSCE inne miasto gdzie 99% parkingów jest płatne ???to tylko i wyłączne wina urzędników że ludzie parkują gdzie popadnie .np. przy budynku mieszkalnym na 30 rodzin jest 6 miejsc parkingowych a samochodów 20 to gdzie mają parkować mieszkańcy ????

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz