Bandyci w kominiarkach chcieli zatrzymać auto z elbląskimi dziennikarzami. Chwile grozy na drodze pod Łomżą

2015-06-07 19:21:48(ost. akt: 2015-06-07 20:52:50)

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Chwile grozy przeżyli elbląscy dziennikarze wracający w sobotę z meczu w Zambrowie. Samochód, którym podróżowali, w okolicach Łomży próbowali zatrzymać zamaskowani napastnicy. Tragedii udało się uniknąć, dzięki zimnej krwi, jaką zachował kierowca auta.
W sobotę piłkarze Olimpii Elbląg zagrali na zakończenie sezonu w Zambrowie (woj. podlaskie), gdzie ich rywalem była miejscowa Olimpia. Na mecz wybrali się również m.in. dziennikarze z Elbląga. Podczas podróży powrotnej przeżyli chwile grozy. Po minięciu Łomży ich samochód próbowali zatrzymać zamaskowani napastnicy.

Dziennikarze nie mają żądnych wątpliwości, że stali się celem ataku, bo podróżowali samochodem na elbląskich tablicach rejestracyjnych, a napastnicy mieli wobec nich wrogie zamiary.
- Nie mielibyśmy w starciu z nimi żadnych szans. Na pewno byli przygotowani na bójkę - opowiada nam jeden z uczestników zdarzenia. - Wszystko zaczęło się po tym, jak minęliśmy Łomżę. Najpierw wyprzedziło nas srebrne audi a3. Już podczas wyprzedzania kierowca tego samochodu wykonywał dziwne manewry. Za chwilę zatarasował w poprzek drogę. Na szczęście udało mi się ich ominąć, chociaż w tym celu musiałem zjechać na pobocze.

Kierowca auta, którymi podróżowali dziennikarze, rozpoczął ucieczkę. Napastnicy, jak relacjonują dziennikarze, gonili ich dwoma samochodami: srebrnym audi a3 oraz renault scenic.
- Mężczyźni, który siedzieli w renault scenic, mieli na głowach kominiarki - opowiada jeden z dziennikarzy. - Uciekaliśmy z prędkością nawet 180 km na godzinę. Jeden z nas dzwonił w tym czasie na policję. Utrzymywaliśmy kontakt telefoniczny z oficerem dyżurnym policji w Łomży.

Dziennikarze uciekali przez około 15 kilometrów. Wreszcie napastnicy zrezygnowali, prawdopodobnie na widok nadjeżdżającego z przeciwka radiowozu. Funkcjonariuszom nie udało się złapać napastników na gorącym uczynku.
- Po kilku kolejnych minutach na prośbę oficera dyżurnego zatrzymaliśmy się na przydrożnym parkingu. Tu spotkaliśmy się z policjantami. Od początku zachowywali się tak, jakby nie wierzyli w to, co nam się przydarzyło - mówi jeden z uczestników zdarzenia. - Jeden z nich stwierdził, jak państwo nie macie ich numerów rejestracyjnych, to jak ich znajdziemy? Naprawdę w takiej sytuacji nie myśli się o tym, żeby sprawdzać numer rejestracyjny.

Do tematu wrócimy. Jutro zapytamy rzecznika policji w Łożmy o to, co miejscowa policja zrobiła, żeby ująć sprawców tego zdarzenia.



Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. To nielegalni emigranci zaczynaja działać #1749692 | 213.184.*.* 8 cze 2015 10:01

    Będzie coraz gorzej a kopacz przsyjuje Syryjczyków Czeczenów i innych

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

  2. Waldi #1749670 | 213.73.*.* 8 cze 2015 09:29

    I teraz powiedźcie czy można w okolice Zambrowa i Łomży jechać w celach turystycznych lub biznesowych? Biedota zawsze pozostanie biedotą przez swoją głupotę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. i to są dziennikarze :-) #1749644 | 145.237.*.* 8 cze 2015 08:47

      Chociaż telefonem nagraliby całe zdarzenie, jak kamery nie mieli.

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. trzeba byc debilem #1749559 | 81.190.*.* 7 cze 2015 22:51

        żeby chcieć spuścić komuś łomot tylko za to, że ten ktoś jest z jakiejś miejscowości

        Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

      2. Mama #1749551 | 178.36.*.* 7 cze 2015 22:33

        No i jak policja ma zlapac tych typow skoro nie maja numerow rejestracyjnych ich samochodow, roku produkcji, praw jazdy kierowcow ani nawet zdjec paszportowych?

        Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (10)