Jeden pił, drugi był gangsterem. Dzisiaj pomagają bezdomnym
2015-06-12 10:45:00(ost. akt: 2015-06-12 10:45:53)
Piotr Grzeszczuk (na zdjęciu) i Piotr Stępniak, "nawrócony" po 25 latach odsiadki gangster, spotkają się dziś (12 czerwca) przed dworcem z bezdomnymi. Chcą udowodnić, że na pozytywną zmianę w życiu nigdy nie jest za późno.
Czytaj e-wydanie O zorganizowanie spotkania z "nawróconym" gangsterem Piotrem Stępniakiem bardzo zabiegał elblążanin, Piotr Grzeszczuk. To on jest organizatorem mityngu, który dzisiaj o godz. 17 odbędzie się na Placu Dworcowym w Elblągu. Spotkanie będzie otwarte dla wszystkich, którzy potrzebują rozmowy i szukają rozwiązania swoich problemów. Bo to ci, którzy zagubili się w swoim życiu, najbardziej pomocy potrzebują. Piotr Grzeszczuk wie o tym najlepiej.
— Przez wiele lat, choć nie zdawałem sobie z tego sprawy, byłem człowiekiem pogubionym. Nadużywałem alkoholu i zażywałem środki psychoaktywne, rozstałem się z pierwszą żoną — opowiada.
— Przez wiele lat, choć nie zdawałem sobie z tego sprawy, byłem człowiekiem pogubionym. Nadużywałem alkoholu i zażywałem środki psychoaktywne, rozstałem się z pierwszą żoną — opowiada.
Przełomem w życiu pana Piotra było spotkanie z bezdomnym, chorym i uzależnionym, któremu udało się pomóc.
— Ja i jeszcze dwie osoby zaczęliśmy wychodzić w każdą niedzielę na ulice miasta aby szukać bezdomnych. Chodziliśmy w różne miejsca, karmiąc ich chlebem oraz opowiadając o Bogu, który ich kocha — opowiada pan Piotr. — Z czasem większą grupą ludzi zaczęliśmy jeździć na elbląski dworzec. Zupą, kanapkami, kawą i herbatą częstowaliśmy tych którzy przychodzili: odrzuconych, niechcianych, ludzi z problemami. I tak jest do dziś. W trakcie tych spotkań dużo rozmawiamy z nimi, czytamy Boże Słowo. Z problemów wyszło już 5 osób. Niektórzy pogodzili się z rodzinami i wrócili do domów, mają pracę. W tej chwili jest z nami ok. 40 osób.
— Ja i jeszcze dwie osoby zaczęliśmy wychodzić w każdą niedzielę na ulice miasta aby szukać bezdomnych. Chodziliśmy w różne miejsca, karmiąc ich chlebem oraz opowiadając o Bogu, który ich kocha — opowiada pan Piotr. — Z czasem większą grupą ludzi zaczęliśmy jeździć na elbląski dworzec. Zupą, kanapkami, kawą i herbatą częstowaliśmy tych którzy przychodzili: odrzuconych, niechcianych, ludzi z problemami. I tak jest do dziś. W trakcie tych spotkań dużo rozmawiamy z nimi, czytamy Boże Słowo. Z problemów wyszło już 5 osób. Niektórzy pogodzili się z rodzinami i wrócili do domów, mają pracę. W tej chwili jest z nami ok. 40 osób.
Pragnieniem pana Piotra było, aby na jedno z takich spotkań z bezdomnymi na dworcu w Elblągu przyjechał także Piotr Stępniak - postać nietuzinkowa. Stępniak to były gangster znany kiedyś w świecie przestępczym jako "Gepard", który 25 lat swojego życia przesiedział w więzieniu. Handlował bronią i narkotykami, sprzedawał kobiety do domów publicznych, trudnił się pobiciami i wymuszeniami. W więzieniu nawrócił się i wyszedł jako zupełnie inny człowiek.
as
as
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
maxi #1753391 | 31.61.*.* 13 cze 2015 10:02
Na powrót do normalnego życia nigdy nie jest za póżno,wystarczy,że ktoś wyciągnie pomocną dłoń i wskaże kierunek,pozdrawiam.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
vv #1752705 | 46.169.*.* 12 cze 2015 11:02
ja też pomagam bezdomnym , grozi mi więzienie to już im nie pomogę , a wyjdę jako bezdomny i z długami
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)