Polskie szczypiornistki pokonały Ukrainę i zagrają na mistrzostwach świata w Danii

Przed spotkaniem odbyła się miła uroczystość. Kinga Grzyb, która jeszcze w minionym sezonie reprezentowała barwy Startu Elbląg, za rozegranie 200 spotkań w narodowych barwach otrzymała pamiątkową paterę.

Polki do rewanżowego meczu z Ukrainą przystąpiły bez kontuzjowanej Klaudii Pielesz. Ku zaskoczeniu wszystkich wynik spotkania otworzyła Olina Nikolajenko. Za chwilę do remisu doprowadziła Małgorzata Stasiak, a po golu w 6. min Patrycji Kulwińskiej biało-czerwone objęły prowadzenie, którego nie oddały już do końca.
Upływające minuty spowodowały, że podopieczne trenera Kima Rasmussena coraz lepiej radziły sobie w poczynaniach ofensywnych, nabrały odpowiedniego rytmu gry, a że były przy tym skuteczne, to w 13. min prowadziły 6:3.

Po przerwie Polki, nie bawiąc się w zawiłe kombinacje, poszły za ciosem i w 34. min było ju 20:9. Zanosiło się na klęskę przyjezdnych. Jednak w ostatnim kwadransie selekcjoner naszej reprezentacji dał pograć dublerkom. Ambitnie grające Ukrainki odrobiły trochę strat, ale na zbyt wiele Polki im nie pozwoliły.
24 czerwca w Wiedniu odbędzie się losowanie finałów mistrzostw świata i wówczas poznamy rywali reprezentacji Polski w pierwszej fazie tego turnieju.