Ścigali go przez siedem lat. Jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób

2015-06-23 09:55:00(ost. akt: 2015-06-23 09:53:28)
Przez siedem lat był poszukiwany przez elbląską policję. Artur P., pseudonim „Gruby”, na początku tego miesiąca został zatrzymany we Francji. Na 42-latku z Elbląga ciążą poważne zarzuty. Jest podejrzany o zabicie dwójki bezdomnych Polaków.
Francuskie media na początku czerwca doniosły o brutalnym zabójstwie bezdomnych kobiety i mężczyzny, pochodzących z Lublina, którzy od przeszło roku przebywali na terenie południowej Francji, w miejscowości Manosque. Sprawą szybko zajęły się francuskie organy wymiaru sprawiedliwości. W toku śledztwa ustalono, że w trakcie bójki śmiertelne ciosy nożem zadał pochodzący z Elbląga 42-letni Artur P., pseudonim „Gruby”. Okazało się także, że mężczyzna ma bogatą przeszłość kryminalną. Elbląska policja poszukiwała mężczyzny już od grudnia 2008 r. Został za nim wydany list gończy.

Artur P. na koncie ma wiele przestępstw. Pierwszych dopuścił się jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Pierwszy prawomocny wyrok w jego sprawie zapadł w 1997 roku - „Gruby” został skazany na rok i trzy miesiące więzienia za kradzież z włamaniem.
Resocjalizacja w zakładzie karnym nie przyniosła spodziewanych skutków. Artur P. w kolejnych latach dopuścił się kolejnych kradzieży, rozbojów, posługiwał się także cudzym dokumentem tożsamości. W latach 2002-2003 wyroki sypały się jak z rękawa. Ostatecznie Sąd Okręgowy w Elblągu połączył mu niektóre z nich i wymierzył karę łączną 6 lat więzienia. „Gruby” trafił za kraty. W 2007 r. udzielono mu przedterminowego zwolnienia z zakładu tymczasowego. Początkowo jego zwolnienie przebiegało prawidłowo. Później jednak znowu wszedł w konflikt z prawem.
— Zaczął nadużywać alkoholu, nie podjął pracy zarobkowej, popełnił przestępstwo znieważenia funkcjonariusza, więc jego zachowanie wyraźnie świadczyło o braku zainteresowania i zaangażowania w proces resocjalizacji. Przedterminowe zwolnienie odwołano — wyjaśnia sędzia Dorota Zientara, rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu.

„Gruby” miał obowiązek stawić się z powrotem do zakładu karnego, ale zniknął. Dlatego w 2008 r. rozpoczęto jego poszukiwania. Wydano list gończy. Mimo to nie udało się go odnaleźć. Polska policja otrzymała jednak sygnał, iż Artur P. przebywa w Holandii. Sąd w Elblągu zadecydował wtedy o wydaniu za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). Mimo tego przez kolejne dwa lata Artur P. cieszył się dalej wolnością. Dopiero 1 marca 2010 r. został ujęty przez policję holenderską i osadzony w tamtejszym zakładzie karnym. Decyzją sądu w Amsterdamie nie został jednak przekazany do Polski... 16 października 2010 r. został wypuszczony na wolność.

Także w grudniu 2010 r. elbląski sąd zaliczył „Grubemu” okres pozbawienia wolności na terytorium Holandii od 1 marca 2010 r. do 16 października 2010 r. i uchylił mu ENA. Dlaczego? Sędzia Zientara tłumaczy, że Arturowi P. pozostało wtedy do odbycia kary niewiele z ostatniego wyroku, bo zaledwie 2 miesiące i 4 dni.
— Europejski Nakaz Aresztowania ze swojej istoty służy ściganiu sprawców według których orzeczono surowe kary. W odniesieniu do tego, ile skazanemu pozostało do odbycia kary, sąd uważał, że nie jest celowe kontynuowanie poszukiwań międzynarodowych — tłumaczy sędzia Zientara.

Policja w Elblągu kolejny sygnał dotyczący P. otrzymała w 2014 r. Mężczyzna miał przebywać na terenie Francji. Funkcjonariusze wystosowali więc do Sądu Okręgowego w Elblągu wniosek o wydanie kolejnego ENA. Sąd jednak odmówił także tłumacząc się niewielkim rozmiarem kary pozostałej mężczyźnie do odbycia.
Nieco ponad pół roku po tym, kiedy odrzucono wniosek o ENA, Artur P. zabił dwie osoby.
as

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zibi #1761397 | 151.15.*.* 24 cze 2015 01:31

    nieznacie realiow zycia polakow bezdomnych na zachodzie.widzialem takich w europie.wiekszosc nie zyje.albo sie pozabijali sami,albo wykonczyl ich alkohol albo narkotyki.zyja w grupkach i ten swiat ich jest zamkniety dla innych.maja swoj regulamin czesto brutalny.takie jest czasami zycie.ale morderstwa nie popieram.nikt jeszcze nie obliczyl ilu polakow w europie tak zyje.wladza ma ich gdzies dopoki nie stanie sie tragedia.uas

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ll #1760885 | 89.228.*.* 23 cze 2015 13:54

    Pobłażliwe prawo oto co produkuje masowo takie jednostki realnie pozostające bezkarne i doskonale świadome swojej bezkarności. Ty wielokrotnie skazywany recydywista traktowany niczym najcenniejsze dobro narodowe, wypuszczany na wolność aby mógł kraść i napadać ludzi dalej swobodnie oczywiście wszystko w imię jego niezbywalnych praw. Ku chwale obrońców praw bandziora wszelakich

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. winnetou #1760824 | 94.254.*.* 23 cze 2015 12:33

    No to pan sędzia ma dwa życia na sumieniu, mam nadzieję że nie będzie spał w nocy tylko zastanawial sie czemu jest takim imbecylem ze przez jego głupotę nie żyją dwie osoby.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Kolo #1760819 | 78.8.*.* 23 cze 2015 12:29

      Cały ten artykuł to krótka historia kompromitacji polskich i holenderskich sądów. Jak się to czyta, to człowiek zaczyna się zastanawiać, jak to możliwe, że sądy są niezawisłe a sędziowie praktycznie nie ponoszą odpowiedzialności za wydawane rozstrzygnięcia? Przecież oni w praktyce są współwinni temu, że dwójka bezdomnych nie żyje.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. algreg #1760811 | 217.99.*.* 23 cze 2015 12:15

      pokażcie ryj mordercy.W USA od razu jest morda na wizji

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (9)