Przez lata promowała kulturę romska. Teraz została wyróżniona
2015-06-24 16:40:00(ost. akt: 2015-06-24 16:43:10)
Iza Stankiewicz od lat aktywnie promuje kulturę romską, dba o edukację dzieci i ich integrację. Właśnie została uhonorowana przez prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Jedenaście lat temu Iza Stankiewicz została zatrudniona na stanowisku asystenta edukacji romskiej. Miała zająć się dziećmi romskimi. Zadanie było niezwykle trudne, bo mali Romowie do szkół chodzili rzadko (w 2004 r. frekwencja wynosiła 40 procent) i uczyli się bardzo słabo (średnia 1,0).
— Sytuacja była kiepska — przyznaje pani Iza. — W pierwszej kolejności, do szkoły, musiałam przekonać rodziców. Wytłumaczyć im, że edukacja to dla ich dzieci szansa na przyszłość. Udało się. W tej chwili frekwencję mamy blisko 100 proc., a średnią 3,6. Jeden z naszych chłopców chodzi już do technikum. To duży sukces i jestem z tego niezwykle dumna. Moim marzeniem jest język romski w szkołach. Nasze dzieci mogą się uczyć angielskiego i niemieckiego, a swojego języka nie. Myślę, że w przyszłości ma to się szansę zmienić.
Społeczność romska w Elblągu liczy blisko 60 osób, z tego jedna trzecia to dzieci. To małe i zamknięte środowisko. Pani Izie udaje się to zmieniać. W Elblągu działa obecnie świetlica romska, a sami Romowie organizują liczne wydarzenia, nie tylko dla siebie, ale i również i dla innych mniejszości.
— Nie chcę abyśmy odwrócili się od swoich korzeni. Sama jestem tradycjonalistką, a romanipen (niepisany zbiór romskich praw - red) mam chyba w sobie — przekonuje pani Iza. — Romowie jednak muszą się jednak trochę zmienić, nadążyć za otaczających ich światem. Myślę, że te dwie rzeczy da się pogodzić. Na zajęciach opowiadam dzieciom o tym, jak żyli ich dziadkowie, rodzice, uczę naszego języka. Dodaję jednak, że poszanowanie tradycji nie przeszkadza temu, aby założyli jeansy, czy pofarbowali włosy, co kiedyś było u nas zakazane, a przede wszystkim się uczyli.
— Sytuacja była kiepska — przyznaje pani Iza. — W pierwszej kolejności, do szkoły, musiałam przekonać rodziców. Wytłumaczyć im, że edukacja to dla ich dzieci szansa na przyszłość. Udało się. W tej chwili frekwencję mamy blisko 100 proc., a średnią 3,6. Jeden z naszych chłopców chodzi już do technikum. To duży sukces i jestem z tego niezwykle dumna. Moim marzeniem jest język romski w szkołach. Nasze dzieci mogą się uczyć angielskiego i niemieckiego, a swojego języka nie. Myślę, że w przyszłości ma to się szansę zmienić.
Społeczność romska w Elblągu liczy blisko 60 osób, z tego jedna trzecia to dzieci. To małe i zamknięte środowisko. Pani Izie udaje się to zmieniać. W Elblągu działa obecnie świetlica romska, a sami Romowie organizują liczne wydarzenia, nie tylko dla siebie, ale i również i dla innych mniejszości.
— Nie chcę abyśmy odwrócili się od swoich korzeni. Sama jestem tradycjonalistką, a romanipen (niepisany zbiór romskich praw - red) mam chyba w sobie — przekonuje pani Iza. — Romowie jednak muszą się jednak trochę zmienić, nadążyć za otaczających ich światem. Myślę, że te dwie rzeczy da się pogodzić. Na zajęciach opowiadam dzieciom o tym, jak żyli ich dziadkowie, rodzice, uczę naszego języka. Dodaję jednak, że poszanowanie tradycji nie przeszkadza temu, aby założyli jeansy, czy pofarbowali włosy, co kiedyś było u nas zakazane, a przede wszystkim się uczyli.
Pani Iza sama jest tego najlepszym przykładem. Jej rodzice, Romowie, pozwolili jej iść do szkoły i zdobyć wykształcenie, co kiedyś było niezwykle rzadkie.
Chociaż w ostatnich latach dużo udało się zrobić w Elblągu na rzecz mniejszości romskiej, to sporo jeszcze jest do zrobienia.
— Dzieci i młodzież już wiedzą, że muszą się uczyć. O nie jestem spokojna. Teraz myślę o starszych Romach. Wielu z nich nie ma wykształcenia, nie ma pracy. Organizowaliśmy już szkolenia dla pojedynczych osób - krawcowej, kierowcy. To jednak zdecydowanie za mało. Chciałabym stworzyć dla nich miejsce, aby mogli znaleźć tam zatrudnienie, szkolić się — wyjaśnia pani Iza.
Chociaż w ostatnich latach dużo udało się zrobić w Elblągu na rzecz mniejszości romskiej, to sporo jeszcze jest do zrobienia.
— Dzieci i młodzież już wiedzą, że muszą się uczyć. O nie jestem spokojna. Teraz myślę o starszych Romach. Wielu z nich nie ma wykształcenia, nie ma pracy. Organizowaliśmy już szkolenia dla pojedynczych osób - krawcowej, kierowcy. To jednak zdecydowanie za mało. Chciałabym stworzyć dla nich miejsce, aby mogli znaleźć tam zatrudnienie, szkolić się — wyjaśnia pani Iza.
Przyznany jej Srebrny Krzyż Zasługi Iza Stankiewicz dedykuje przyjaciołom elbląskich Romów.
— Sama bym niewiele zrobiła — mówi pani Iza. — Są w tym gronie władze Elbląga i województwa, nauczyciele i dziennikarze, jest w szczególności Krystyna Miezio, dyrektora Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 w Elblągu, w której od lat mamy fantastyczne wsparcie — dodaje.
naj
— Sama bym niewiele zrobiła — mówi pani Iza. — Są w tym gronie władze Elbląga i województwa, nauczyciele i dziennikarze, jest w szczególności Krystyna Miezio, dyrektora Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 w Elblągu, w której od lat mamy fantastyczne wsparcie — dodaje.
naj
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Jadwiga #1763935 | 93.204.*.* 27 cze 2015 13:32
Gratulacje!
odpowiedz na ten komentarz
Jozef #1762101 | 78.52.*.* 24 cze 2015 21:15
Gratuluje.Wysiłek nie poszedł na marne.Jaw sasty i bahtali.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz