Czy miasto Elbląg wchłonie gminę Elbląg? Dyskusja już się rozpoczęła

Dlaczego temat scalania gmin pojawił się w programie komisji polityki regionalnej i promocji miasta? Okazało się, że w celach... szkoleniowych. Niedawno z pomysłem połączenia Elbląga z gminą Elbląg wystąpił jeden z elbląskich komitetów wyborczych i radni uznali, że powinni bliżej ten temat poznać. 


W Polsce już od wielu lat istnieje mechanizm zachęcający do scalania gmin, ale jak na razie nastąpiło tylko jedno takie połączenie: miasta i gminy Zielona Góra. Bonusem za zgodne podjęcie decyzji w tej sprawie było 100 mln zł z rządowej kasy.

— W większości te pieniądze popłynęły do gminy, która m.in. zażyczyła sobie skanalizowania swoich terenów. Trochę pieniędzy - na remonty mostów - wytargował też powiat w ramach rekompensaty za zmniejszenie jego powierzchni. Uważam, że dzisiaj nie byłoby nas po prostu stać na połączenie się z sąsiadującą z nami gminą — podkreślił elbląski radny Ryszard Klim.


Antoni Czyżyk, przewodniczący komisji, dodał, że nawet pozyskanie nowych terenów inwestycyjnych niekoniecznie musi być argumentem „za”, bo w granicach miasta jest jeszcze wiele działek pod zabudowę.


— Z terenami inwestycyjnymi w mieście wcale nie jest tak wesoło — zauważył jednak Jacek Boruszka, wiceprezydent Elbląga. — Dzisiaj pomysłowi połączenia miasta z gminą nie mogę powiedzieć ani tak, ani nie. Uważam, że jest to po prostu temat do dyskusji.

Kolejny radny 
Zenon Lecyk zauważył, że nawet bardzo wstępna dyskusja, jaka toczyła się na posiedzeniu komisji może zaniepokoić mieszkańców gminy Elbląg.

— Nie chciałbym żeby ktoś odniósł wrażenie, że chcemy anektować gminę ziemską, bo tak nie jest — podkreślił radny.


Jerzy Wcisła, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, przypomniał, że Elbląg już teraz jest miastem regionalnym, którego oddziaływanie sięga daleko za jego rogatki. Zaproponował też, żeby zrobić dokładną kalkulację wszystkich za i przeciw, rozeznać temat od strony prawnej i dopiero wtedy wrócić do dyskusji.

— I tak też zrobimy. Dzisiaj tylko wywołaliśmy temat — zgodził się z nim Antoni Czyżyk.


Zygmunt Tucholski, wicewójt gminy Elbląg, potwierdził, że rzeczywiście podczas ostatniej ubiegłorocznej kampanii wyborczej odwiedził ich jeden z kandydatów na prezydenta Elbląga i przedstawił propozycję połączenia się z Elblągiem.

— Natomiast od władz miasta nie mieliśmy na ten temat żadnego sygnału. A jeżeli taki nadejdzie, to nie wójt będzie decydował o przyszłości gminy, a mieszkańcy — podkreślił wicewójt.
gog