Jak najszybciej przepłynąć kajakiem z Ostródy do Elbląga. Trasa urocza, ale rekord nie padł

2015-06-30 07:10:00(ost. akt: 2015-06-30 07:24:21)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Chcieli jak najszybciej kajakami przepłynąć z Ostródy do Elbląga i pobić nieoficjalny rekord tej trasy ustanowiony trzy lata temu. Pierwszy na metę dotarł Piotr Rosada. Rekordu jednak nie pobił, bo na trasie zabłądził.
Nieoficjalny rekord tej trasy ustanowił trzy lata temu Sławomir Ciężkowski. Przepłynięcie kajakiem z Elbląga do Ostródy, przez jezioro Druzno, Kanał Elbląski, zajęło mu 9 godzin, 25 minut i 15 sekund.

Podczas minionej soboty z tą samą trasą, ale z Ostródy do Elbląga, zmierzyli się uczestnicy Extreme Cross, wyprawy zorganizowanej w ramach VIII Ogólnopolskiego Crossu Kajakowego im. Tadeusza Kiwało. Próbę ustanowienia nowego rekordu podjęło pięciu śmiałków. Najszybciej trasę pokonał Piotr Rosada z Białogardu (woj. zachodniopomorskie). Zajęło mu to 10 godzin i 28 minut. Okazało się jednak, że na trasie pomylił drogę.
— Po raz pierwszy płynąłem tą malowniczą trasą i muszę przyznać, że widoki są naprawdę niesamowite, a sam akwen jest bardzo przyjazny dla kajakarzy — opowiada pan Piotr. — Całą trasę miałem rozpisaną i jak z niej wynikało około 3 km za Miłomłynem miałem wpłynąć na jezioro, z którego z kolei droga w prawo miała mnie zaprowadzić wprost na trasę do Elbląga. Przepłynąłem 10 kilometrów, ale jeziora ani widu ani słychu. Okazało się, że za Miłomłynem źle skręciłem, a tą trasą zamiast do Elbląga dopłynę... do Iławy. Co ciekawe tak samo pomylił się kolega, który razem ze mną startował w tych zawodach. Musiałem więc ponownie zawrócić do Miłomłyna. W ten sposób zrobiłem „nadprogramowe” 23 kilometry.

Uczestnicy wyprawy pochylnie na Kanale Elbląskim pokonywali na własnych nogach i sami także przenosili kajaki.
— Ale mi to nie przeszkadzało. Kajak waży około 15 kg, więc nie jest wyjątkowo ciężki. Z górki pięknie mi się biegło — opowiada pan Piotr. — Wprawdzie na trasie było trochę niebezpiecznie; dwie łódki płynące na pełnym gazie prawie by mnie staranowały, ale nie narzekam: ta trasa jest naprawdę piękna.

Przed Piotrem Rosadą kolejne wyzwania. Jak deklaruje, w przyszłym roku pojawi się znowu na Kanale Elbląskim — I wtedy już na pewno nie pomylę trasy — zapewnia.

Lato w naszym regionie to czas wielu wyzwań związanych z wodą. Już 11 lipca odbędzie się II Morski Maraton Kajakowy o Wstęgę Zalewu Wiślanego. Zadaniem uczestników będzie jak najszybsze opłynięcie zalewu. Do pokonania będzie około 80 kilometrów. Rok temu najszybciej z tym zadaniem poradził sobie 55-letni Kazimierz Rabiński z Warszawy. Wyznaczoną trasę przepłynął kajakiem w 8 godzin i 59 minut.

Również 11 lipca swoją wytrzymałość chce sprawdzić grupa pływaków, która zamierza pokonać Zalew Wiślany wpław. To wyzwanie, którego podjęli się, aby wesprzeć zbiórkę pieniędzy na rehabilitację przedwcześnie urodzonej Amelki.
— Startujemy z Krynicy Morskiej o godz. 10, a metę mamy w Tolkmicku — mówi Maciej Michalunio z Fromborka, jeden z pływaków, którzy wezmą udział w akcji. — Do przepłynięcia będziemy mieli dystans 7,5 kilometra. Myślę, że dla każdego z nas to będzie wyzwanie, ale najważniejsze, że w szczytnym celu.


Jak szacują organizatorzy wyprawy, dopłynięcie na metę powinno im zająć od 3 do 4 godzin.
— Co oznacza, że między godziną 13 a 14 powinniśmy dotrzeć do Tolkmicka. Jeśli ktoś chciałby nas tam przywitać, serdecznie zapraszamy — dodaje Michalunio.

Mała Amelka, dla której pływacy zamierzają podjąć się wyzwania, urodziła się o trzy miesiące za wcześnie i ważyła tylko 760 gramów. Dziewczynka jest skrajnym wcześniakiem i cierpi na niedowład połowiczy prawostronny. Dzięki zbiórce będzie miała szansę wziąć udział w turnusie rehabilitacyjnym ukierunkowanym na rehabilitację ręki oraz hipoterapię.

as,naj

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Skandal #1765461 | 185.25.*.* 30 cze 2015 08:27

    Jakby płynął z Elbląga do Ostródy pod prąd rzeki to może by nie pomylił trasy...

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz