Wiele godzin treningów, dużo wyrzeczeń. Opłaciło się! Trzy złote medale cheerleaderek z Elbląga na mistrzostwach Europy!

2015-06-28 21:54:41(ost. akt: 2015-06-28 22:26:50)

Autor zdjęcia: CT Cadmans

Godziny treningów spędzone na sali przyniosły wymarzony efekt. Cheerleaderki z Cadmansa zdobyły na zakończonych w niedzielę mistrzostwach Europy w Chorwacji aż trzy złote medale!
Do tego wyjazdu przygotowywały się przez kilka ostatnich miesięcy. Trenowały po kilka godzin dziennie, nawet po pięć razy w tygodniu. Cheerleaderki z Centrum Tańca Cadmans Elbląg reprezentowały Polskę na mistrzostwach Europy w cheerleadingu, które w niedzielę zakończyły się w chorwackim Zadarze.

Dwudniowe zawody rozpoczęły się w sobotę. Elblążanki broniły dwóch tytułów mistrzowskich zdobytych rok temu w Manchesterze w kategoriach mini POM Dance i POM Dance Senior. W Chorwacji, w obu kategoriach, zdobyły złote medale. Pierwsze miejsce zdobył także duet: Daria Borkowska i Nikola Różańska w kategorii Junior Pom Double.

Elbląskie cheerleaderki pojechały do Zadaru pod opieką instruktorów i rodziców.
— Jesteśmy zagorzałymi kibicami naszych córek i wspieramy je, kiedy i gdzie tylko możemy — mówi Anna Szopińska, mama 14-letniej Ady, juniorki Cadmansa. — Czujemy się bardzo dumni z naszych dziewczyn. Ich osiągnięcia to dla nas jako rodziców i dla szkoły powód do ogromnej radości. A to wszystko w tak fantastycznym miejscu, jakim jest Chorwacja.
— Dziewczynki dużo trenują. I są efekty. To naprawdę fajne, że mają okazję nie tylko reprezentować Polskę, ale także dużo zwiedzić. To taka dodatkowa nagroda — cieszy się Anna Samsel, mama Klaudii.

A co o swoim występie w Chorwacji mówią same cheerleaderki z Elbląga?
— Czuję się odpowiedzialnie, bo reprezentuję tutaj swój kraj — powiedziała nam Patrycja Marguard z zespołu juniorek.
— To jest dla nas duże zobowiązanie i prawdziwy wyczyn grupy, że udało nam się dotrzeć, aż tak daleko — dodaje Natalia Szopińska. — Czujemy się wyjątkowe.
— Duma, wielkie szczęście. To cudowne, że możemy zatańczyć w Chorwacji — przytakuje koleżankom z zespołu Oliwia Sułek.
— Zatańczyłyśmy, jak najlepiej, bo to dla nas ogromne zobowiązanie być w reprezentacji Polski — dodaje Oliwia Gruszecka.
— Jestem szczęśliwa, że mogę tu być, jestem dumna z siebie i z dziewczyn, że możemy tutaj wystąpić — mówi Ola Pałeczko.

Dziewczyny ciężko zapracowały na swój sukces.
— Dużo trenujemy. Czasami zamiast iść w sobotę do kina czy spotkać się z koleżankami, trzeba iść na salę — mówi Oliwia Gruszecka. — Ale treningi uczą nas także organizowania sobie czasu. Jak ktoś jest zdyscyplinowany, to ma czas nie tylko na dużo dodatkowych zajęć, ale także na spotkania z przyjaciółmi.