Po trzech nieudanych próbach ruszył proces gangu Kulawego

2015-07-07 14:27:09(ost. akt: 2015-07-09 11:19:12)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Po trzech nieudanych próbach przed elbląskim Sądem Okręgowym ruszył ponowny proces Jana R., ps. "Kulawy" i jego grupy. Obok R. na ławie oskarżonych zasiada jeszcze ośmiu mężczyzn. Przez prawie godzinę prokurator odczytywał akt oskarżenia w tej sprawie.
Najważniejszy zarzut w procesie „gangu Kulawego” dotyczy zabójstwa dwóch biznesmenów ze Szczecina. Ich ciał nigdy nie odnaleziono. Pierwszy proces był skomplikowany, bo poszlakowy. Trwał ponad pięć lat i kosztował cztery miliony złotych. Wyroki (m.in dożywocie dla Kulawego i po 15 lat więzienia dla trzech członków grupy) zapadły w 2011 r., zostały w dużej części jednak uchylone przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku i sprawa wróciła ponownie do Elbląga.

"Kulawy" już na początku rozprawy miał wiele do powiedzenia. Ze szpitalnego łóźka, na którym jest dowożony na salę sądową złożył oświadczenie, w którym zaapelował do mediów, by nie pisały kłamstw na jego temat. Zdaniem oskarżonego sprawa zabójstwa szczecińskich biznesmenów została sfingowana, a oni sami kilka miesięcy później cali i zdrowi mieli prowadzić rozliczenia z jednym z kontrahentów, z którym ówcześnie współpracowali. Mężczyzna ten miał już składać zeznania w tej sprawie.
— Ten fakt jest oparty o materiał dowodowy, który pokazuje, w jaki sposób oskarżycielki posiłkowe (wdowy po zamordowanych biznesmenach - red.) opłaciły detektywa Krzysztofa Rutkowskiego do upozorowania śmierci ich mężów i stworzenia oskarżenia przeciwko mojej osobie — dowodził Jan R., po czym swoim zwyczajem... spokojnie zasnął pochrapując.

Prokurator przez prawię godzinę odczytywał akt oskarżenia. Pięciu mężczyzn oskarżonych jest m.in. o o udział w przestępczej grupie o charakterze zbrojnym, handel środkami odurzającymi i narkotykami, wyłudzenia odszkodowań od firm ubezpieczeniowych i porwania dla okupu. Najważniejsze zarzuty: zabójstwa dwójki biznesmenów ze Szczecina usłyszeli ponownie: Jan R. ps. Kulawy, Marcin K. ps. "Kacper", Radosław H. ps. "Amigos" i Marcin G. ps. "Grzywek". Wprawdzie makabrycznego mordu (szczecińscy przedsiębiorcy mieli być przed śmiercią torturowani, m.in przestrzelono im kolana) nie dokonał Jan R. - ten, w wyniku wypadku samochodowego sprzed wielu lat, jest sparaliżowany od pasa w dół - nie przeszkodziło mu to jednak w kierowaniu gangiem, zaś bezpośrednimi wykonawcami mordu mieli być "Kacper", "Grzywek" i "Amigos".
We wtorek, 14 lipca, sędzia Piechowiak wysłucha pierwszych wyjaśnień oskarżonych w tej sprawie.
as



Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. nc #1770828 | 83.12.*.* 8 lip 2015 09:06

    nie piszcie więcej o tym cyrku w polskim sądownictwie

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja #1770704 | 46.169.*.* 8 lip 2015 00:38

    można podać mu pawulon??

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. ale jaja; #1770583 | 88.156.*.* 7 lip 2015 21:32

    Przywiezli go do sadu zeby sie wyspal,taki mamy wymiar sadowy--posmiechowisko.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. Normalny Polak #1770560 | 178.43.*.* 7 lip 2015 21:16

    Typowa strategia polskiego wymiaru sprawiedliwości: długo ciągnąć, wykazywać obciążenie sprawami i żądać podwyżek. Podobnie jak służba zdrowia. Ty podatniku płać za fanaberie jednych i drugich. Chory kraj.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. waga #1770546 | 83.9.*.* 7 lip 2015 21:00

    To on jeszcze żyje ! Podobno fachowiec od mielonych !

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)