Co za piraci drogowi! Motocyklista stracił prawo jazdy, 81-latek wjechał na ekspresówkę pod prąd
2015-07-08 13:59:31(ost. akt: 2015-07-08 18:35:01)
Tylko we wtorek policjanci zatrzymali 46 kierowców, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość. Rekordzistą okazał się 37-letni motocyklista, który na ul. Płk. Dąbka rozpędził swój jednoślad do 126 km na godzinę i... stracił prawo jazdy na trzy miesiące.
37-letni kierowca motocykla honda został zatrzymany około godz. 12. Na ul. Płk. Dąbka jechał z prędkością 126 km na godzinę i zwalniał. Policjanci przypuszczają, że jego prędkość mogła być dużo większa. Mężczyzna stracił prawo jazdy na trzy miesiące.
— Prawo jazdy miał od 19 lat. Nie próbował się tłumaczyć, jednak bardzo żałował całej sytuacji, gdyż miał już zaplanowane europejskie wakacje na motocyklu. Teraz może tylko podróżować jako pasażer — informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
— Prawo jazdy miał od 19 lat. Nie próbował się tłumaczyć, jednak bardzo żałował całej sytuacji, gdyż miał już zaplanowane europejskie wakacje na motocyklu. Teraz może tylko podróżować jako pasażer — informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Kolejny z kierowców, który w ewidentny sposób stworzył zagrożenie dla innych użytkowników drogi, to 81-letni mieszkaniec powiatu ostródzkiego. Mężczyzna podróżował z żoną osobowa skodą.
— O całej sytuacji zaalarmował policje inny kierowca, który widział „wyczyny” starszego mężczyzny. Na wysokości Pasłęka wjechał on „pod prąd” na trasę s7 — mówi Sawicki.
Policjanci zatrzymali go na „starej siódemce”. Celowo nie chciał się zatrzymać do kontroli.
— Tłumaczył, że od 50 lat nie został ukarany za złą jazdę i nic złego nie zrobił. Ze względów bezpieczeństwa policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i skierują do starosty wniosek o przebadanie mężczyzny pod kątem możliwości psychomotorycznych, niezbędnych do kierowania pojazdami — zapowiada Sawicki.
— O całej sytuacji zaalarmował policje inny kierowca, który widział „wyczyny” starszego mężczyzny. Na wysokości Pasłęka wjechał on „pod prąd” na trasę s7 — mówi Sawicki.
Policjanci zatrzymali go na „starej siódemce”. Celowo nie chciał się zatrzymać do kontroli.
— Tłumaczył, że od 50 lat nie został ukarany za złą jazdę i nic złego nie zrobił. Ze względów bezpieczeństwa policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i skierują do starosty wniosek o przebadanie mężczyzny pod kątem możliwości psychomotorycznych, niezbędnych do kierowania pojazdami — zapowiada Sawicki.
Podczas wtorkowej akcji "Prędkości" policjanci skontrowali 127 pojazdów i nałożyli ponad 60 mandatów.
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
jaka intencja? #1771316 | 95.90.*.* 8 lip 2015 19:34
Gdyby intencją ustawodawcy było zwiększenie bezpieczeństwa bym przyklasnął. Ale intencją klanu rządzącego jest łupienie. Tworzone są plany dla policji ile kasy mają w określonym czasie zarobić, a bezpieczeństwo gdzieś tam na marginesie występuje ale nie o to im wcale chodzi. Pytanie czy z takim samym zapałem łapani są przestępcy?
odpowiedz na ten komentarz
stary #1771165 | 188.112.*.* 8 lip 2015 16:32
do jumy - młodzi kierowcy najczęściej sami się utylizują.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Tor #1771142 | 159.205.*.* 8 lip 2015 16:08
37 lat i szaleje na motocyklu? Już kryzys wieku średniego? Pozostaje tylko motocykl?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Juma #1771135 | 217.99.*.* 8 lip 2015 16:02
Wjechał pod prąd, potem uciekał przed radiowozem i jeszcze "nic złego nie zrobił". Utylizować te pruchna, widać że mózg już dawno umarł.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)