Policjant zawsze jest tam, gdzie potrzebna jest pomoc
2015-07-27 09:24:35(ost. akt: 2015-07-27 20:33:11)
Sierżant sztabowy Dominik Bieniek w policji pracuje od siedmiu lat. Jest przewodnikiem psa służbowego Dragona, sternikiem łodzi policyjnej, pracuje w grupie minersko-pirotechnicznej. Dziś opowiada nam o swojej pracy.
— Staramy się doszkalać wszechstronnie, korzystamy z jak największej liczby kursów, żeby być przydatnym w tej służbie — mówi Dominik Bieniek — Możliwość rozwoju poprzez kursy i szkolenia oraz zdobywanie nowych umiejętności jest tym, co w tej pracy cenię sobie najbardziej.
Pan Dominik służbę dzieli między kontrolowanie ulic z psem patrolowo-tropiącym, zabezpieczanie imprez masowych oraz meczy, po patrole na łodzi motorowej, którą wraz z kolegami kontroluje rzekę Elbląg, dzikie kąpieliska oraz akweny regionu.
Pan Dominik służbę dzieli między kontrolowanie ulic z psem patrolowo-tropiącym, zabezpieczanie imprez masowych oraz meczy, po patrole na łodzi motorowej, którą wraz z kolegami kontroluje rzekę Elbląg, dzikie kąpieliska oraz akweny regionu.
— To zamiłowanie do wody pozostało chyba jeszcze po służbie w Marynarce Wojennej — śmieje się sierż. Bieniek. — Pięć lat temu zaproponowano mi wzięcie udziału w szkoleniu na sternika łodzi motorowej. Zgodziłem się. Podczas kursu uczono nas m.in. przepisów żeglugowych oraz udzielania pierwszej pomocy z tytułem ratownika.
Wachlarz pracy w policji jest duży: jak mówi funkcjonariusz zawód ten wymaga dużej sprawności fizycznej i odporności psychicznej i dyspozycyjności. Mimo, że o tym nie myśli, pojawia się też strach.
— Bo na wodzie trzeba mieć pokorę, to przecież żywioł — mówi.
Ale jeśli trzeba ratować ludzkie życie nie waha się pomóc. I przypomina sobie, jak 5 lat temu patrol otrzymał zgłoszenie, że pijany mężczyzna skoczył z filaru mostu na wysokości ul. Studziennej. — Zrzuciłem mundur i wskoczyłem na ratunek mężczyźnie. W ostatniej chwili go pochwyciłem i trzymałem w uścisku do przybycia łodzi ratunkowej staży pożarnej. Po kilku minutach pan został wyciągnięty na brzeg i udzielono mu pomocy medycznej — opowiada.
Komendant Miejski Policji w Elblągu podjął wtedy decyzję o wyróżnieniu pana Dominika za jego bohaterską postawę. Ale w takiej chwili, jak ta sprzed 5 lat, nie myśli się o medalach i wyróżnieniach.
— Bo na wodzie trzeba mieć pokorę, to przecież żywioł — mówi.
Ale jeśli trzeba ratować ludzkie życie nie waha się pomóc. I przypomina sobie, jak 5 lat temu patrol otrzymał zgłoszenie, że pijany mężczyzna skoczył z filaru mostu na wysokości ul. Studziennej. — Zrzuciłem mundur i wskoczyłem na ratunek mężczyźnie. W ostatniej chwili go pochwyciłem i trzymałem w uścisku do przybycia łodzi ratunkowej staży pożarnej. Po kilku minutach pan został wyciągnięty na brzeg i udzielono mu pomocy medycznej — opowiada.
Komendant Miejski Policji w Elblągu podjął wtedy decyzję o wyróżnieniu pana Dominika za jego bohaterską postawę. Ale w takiej chwili, jak ta sprzed 5 lat, nie myśli się o medalach i wyróżnieniach.
Podobnie jak o strachu, gdy grupa rozpoznania minersko-pirotechnicznego, w której pracuje sierż. Bieniek, jedzie zabezpieczać miejsce niewybuchu. Kilka miesięcy temu w kraju było głośno o serii wiadomości, które anonimowo rozsyłano do policji informując, że w placówkach państwowych: sądach, urzędach i szpitalach ktoś podłożył materiały wybuchowe. Takie informacje kilka razy odebrała także elbląska policja. Mimo, że wszystkie historie okazały się być głupim żartem, sierż. Bieniek tłumaczy, w takiej sytuacji patrol podchodzi do swojej pracy bardzo poważnie.
— Przeszukujemy każde piętro zagrożonego budynku pod kątem ładunku wybuchowego. W tej sytuacji nie myśli się, czy to żart, czy nie. Bo my nie wiemy, co rodzi się w ludzkiej głowie, na co kogo stać i jakich szkód może narobić w mieniu i ludziach — tłumaczy.
— Przeszukujemy każde piętro zagrożonego budynku pod kątem ładunku wybuchowego. W tej sytuacji nie myśli się, czy to żart, czy nie. Bo my nie wiemy, co rodzi się w ludzkiej głowie, na co kogo stać i jakich szkód może narobić w mieniu i ludziach — tłumaczy.
Wczoraj, z okazji święta, policji na Bulwarze Zygmunta Augusta odbył się festyn policyjny.
as
as
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
lol #1783886 | 213.73.*.* 27 lip 2015 14:50
co on tak zaciesza? nacpal czy co?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
asd #1783858 | 159.245.*.* 27 lip 2015 13:59
Policjanci także niechętnie przyjmują nowe zgłoszenia, bo się statystyki im psuje :P
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Policjant #1783766 | 213.73.*.* 27 lip 2015 12:02
"Policjant zawsze jest tam, gdzie potrzebna jest pomoc". Wąski a czy ty zawsze sikasz przez rozpięty rozporek ? ZAWSZE !
odpowiedz na ten komentarz
Next Hellraiser #1783726 | 83.9.*.* 27 lip 2015 11:09
Nie ma to jak " dobry żart" z samego rana.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Dave #1783687 | 217.99.*.* 27 lip 2015 10:06
hahaha propaganda rodem z PRLu. Każdy kto choć raz był na komendzie w charakterze poszkodowanego, świadka lub nie daj boże podejrzanego wie, że treść tego artykuły ni jak ma się do rzeczywistości. Jeśli cię okradli albo pobili to musisz sam przyprowadzić świadków, zebrać dowody to może łaskawie pan policjant zacznie spisywać zeznania. W przeciwnym razie po miesiącu dostaniecie pismo z prokuratury, że zgodnie z procedurami sprawa została umorzona. Zresztą wystarczy popytać wśród znajomych co sądzą na temat działań policji.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz