Nalazki spotkają się po latach. To był kawałek naszej młodości

2015-08-20 07:05:00(ost. akt: 2015-08-19 21:04:42)
Fot. Michał Skrobszewski
Zjazd absolwentów pierwszego rocznika 

szkoły im. Rodziny Nalazków odbył się we wrześniu 2013 roku

Fot. Michał Skrobszewski Zjazd absolwentów pierwszego rocznika 

szkoły im. Rodziny Nalazków odbył się we wrześniu 2013 roku

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Gdy tu trafialiśmy nie byliśmy święci, ale to była prawdziwa szkoła charakteru. Stąd wychodziliśmy inni — mówi Andrzej Michałek, emerytowany wojskowy, absolwent Podoficerskiej Szkoły Zawodowej w Elblągu. W ten weekend byli uczniowie "Nalazków" spotkają się ponownie.
55 lat temu w Elblągu utworzono szkołę podoficerską im. rodziny Nalazków. W ciągu piętnastu lat istnienia ukończyło ją blisko 7 tysięcy absolwentów. Choć od wielu lat nie istnieje, byli uczniowie nadal o niej pamiętają i organizują spotkania absolwentów.

Tegoroczny, czwarty zjazd, odbędzie się od 21 do 23 sierpnia. Główne uroczystości odbędą się w piątek o godzinie 11, w murach dawnej szkoły przy ulicy Królewieckiej.
— Mamy świadomość, że to były inne czasy, inny ustrój. To jednak kawałek naszej młodości i fajnie, że możemy choć co jakiś czas przyjechać do Elbląga, spotkać się, powspominać. Udział w tegorocznym zjeździe zapowiedziało 186 osób — mówi Andrzej Michałek z Bydgoszczy, współorganizator zjazdu.

Szkoła im. rodziny Nalazków do 1975 roku przygotowywała zawodową kadrę wojskową. Dla wielu młodych ludzi, którzy tam trafili była szansą na normalne życie.
— Wielu z nas trafiało tam z braku innych perspektyw. Sam nie byłem święty. Jednak sporo się tu nauczyłem, zdobyłem wykształcenie, które przydało mi się i później. To była szkoła życia, jeśli ją przeszedłeś miałeś duże szanse, aby wyjść na prostą — przekonuje Michałek. — Być może dlatego tak chętnie wracamy do Elbląga.
Wielu spośród absolwentów zrobiło karierę w wojsku.
— W naszym gronie są i podoficerowie i generałowie — dodaje organizator IV zjazdu absolwentów.

Nie wszyscy jednak pozostali w służbach mundurowych. Przykładem może być chociażby artysta Edmund Szpanowski z Sierpc - wystawę jego prac zobaczymy podczas zjazdu, czy Ireneusz Leśniak, pisarz, autor powieści "Nalazki". Są wśród absolwentów szkoły podoficerskiej również rycerze zakonów: Kawalerów Maltańskich i Zakonu Rycerzy Św. Jerzego.
— Różnie się nasze życie potoczyło. Ja sam przez większość życia pracowałem w wojsku, a na emeryturze odkryłem swoją drugą pasję - bioenergoterapię - kiedyś się z takich osób śmiałem i nie wiedziałem, że śmieję się sam z siebie — mówi pan Andrzej. — Szkoła "Nalazków" była jednak wspólnym punktem w naszych życiorysach. Cieszę się, że już niebawem będziemy mogli ją powspominać.
naj



Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Pan Jan #1798609 | 87.204.*.* 20 sie 2015 23:35

    Chory kraj, żeby tacy ludzie (trepy) dostawali wyższe emerytury, od tych uczciwie pracujących ponad 40 lat!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)