Wysiedleni, ale miłość do rodzinnych stron pozostała. Wizyta Erwina Vollerthuna w Elblągu
2015-08-20 15:14:15(ost. akt: 2015-08-20 15:19:44)
Od lat Erwin Vollerthun aktywnie działa na rzecz rodzimych stron swoich rodziców i żony - Elbląga i okolic. W jego działania chętnie włączyli się inni darczyńcy urodzeni jeszcze przed wojną w naszym regionie, którzy później zostali wysiedleni. Jednak ich miłość do rodzinnych stron pozostała.
Tradycją stało się już, że Erwin Vollerthun przyjeżdża do Elbląga. Nie tylko z sentymentu, ale również po to, by wzmacniać dobre relacje polsko-niemieckie. Co roku on i inni jego krajanie wspierają finansowo tutejsze organizacje. W czwartek (20.08.) darczyńca odwiedził Fundację Elbląg.
Sam Erwin Vollerthun wspiera elbląskie organizacje na rzecz odbudowania porozumienia polsko-niemieckiego, któremu poświęca się od lat. Wraz z innymi darczyńcami dotychczas przekazał łącznie ponad 27 tys. euro na rzecz różnych tutejszych organizacji. Wśród obdarowanych jest Fundacja Elbląg, Kuchnia dla ubogich Caritas, Mniejszość Niemiecka, Dom Dziecka, Uczniowie z Suchacza, ufundowany pomnik z okazji 700-lecia Majewa, tablica pamiątkowa w Majewie 2015 oraz darowizny leków.
W tym roku po raz piętnasty, w towarzystwie Róży Kańkowskiej (przewodniczącej Stowarzyszenia Ludności Pochodzenia Niemieckiego Ziemi Elbląskiej), odwiedził Fundację Elbląg. Darowiznę 400 euro wręczył prezesowi, Stanisławowi Puchalskiemu.
Na powyższą sumę składają się datki kilku darczyńców.
— Niestety, kilku darczyńców ubyło, niektórzy zmarli. Inni decydują się na zmianę wspieranej organizacji tzn. jednego roku przekazują darowiznę na rzecz Fundacji Elbląg, a w drugim dla Caritas. Następną przyczyną jest to, że u nas - zapewne i u was, wiele rzeczy podrożało, jak np. energia, benzyna, olej opałowy, gaz — mówi Erwin Vollerthun. — To skłania ludzi do większego oszczędzania. U nas kryzys gospodarczy został w dużym stopniu zażegnany, w związku z tym udało mi się niektórych darczyńców ponownie uaktywnić, jak również pozyskać nowych — dodaje.
— Niestety, kilku darczyńców ubyło, niektórzy zmarli. Inni decydują się na zmianę wspieranej organizacji tzn. jednego roku przekazują darowiznę na rzecz Fundacji Elbląg, a w drugim dla Caritas. Następną przyczyną jest to, że u nas - zapewne i u was, wiele rzeczy podrożało, jak np. energia, benzyna, olej opałowy, gaz — mówi Erwin Vollerthun. — To skłania ludzi do większego oszczędzania. U nas kryzys gospodarczy został w dużym stopniu zażegnany, w związku z tym udało mi się niektórych darczyńców ponownie uaktywnić, jak również pozyskać nowych — dodaje.
Tegorocznymi darczyńcami Fundacji Elbląg są osoby, które wiedzą jak ważne jest budowanie dobych stosunków i współpracy polsko-niemieckiej: Erwin Vollerthun, Josef Egger, Heinrich Schuster, Waltrand Schäfer, Hedwig Küspert, Helmut Gehrmann, Karl-Heinz Dreher, Rosemaria Griehl, Hannelore Engelhardt.
W tym roku darowiznę uzyskała także Mniejszość Niemiecka z Elbląga oraz Kuchnia dla ubogich Caritas.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez