Wieża katedry czynna do połowy października
2015-09-05 20:00:00(ost. akt: 2015-09-05 20:11:26)
Kto jeszcze nie był w tym roku na wieży katedry elbląskiej, ma czas do 15 października. Później wieża zostanie zamknięta.
Piękne widoki z wieży katedry św. Mikołaja na Elbląg i okolice przyciągają prawdziwe tłumy. Jak turyści oceniają tą możliwość?
— Jestem zachwycony panoramą Elbląga — powiedział nam Grzegorz Czacharowski z Morąga. — Wszedłem na tę wieżę po raz pierwszy. Żona namówiła mnie, żeby tu przyjechać, ale została na niższym poziomie razem z synem, który bał się wejść na samą górę. Nasza córka była odważniejsza. Wymienimy się później z żoną. Ona wejdzie na górę, a ja zostanę z dziećmi — dodaje.
— Jestem zachwycony panoramą Elbląga — powiedział nam Grzegorz Czacharowski z Morąga. — Wszedłem na tę wieżę po raz pierwszy. Żona namówiła mnie, żeby tu przyjechać, ale została na niższym poziomie razem z synem, który bał się wejść na samą górę. Nasza córka była odważniejsza. Wymienimy się później z żoną. Ona wejdzie na górę, a ja zostanę z dziećmi — dodaje.
Henryk Krygel mieszka w Elblągu. Spotkaliśmy go na wieży - to była jego pierwsza wizyta w tym miejscu. Nie był sam. Przyprowadził ze sobą dwóch wnuków, którzy mieszkają i uczą się w Niemczech. Żeby dostać się na samą górę wieży trzeba pokonać 366 schodów.
— Czuję te schodki w nogach, ale warto było tu wejść. Wrażenia mamy doskonałe — mówi pan Henryk. — Widziałem już Elbląg z samolotu, ale z tej perspektywy też warto popatrzeć — dodaje.
Także wnukom pana Henryka wycieczka bardzo się spodobała.
— Po raz pierwszy widzę Elbląg z góry. Wypatrzyłem przez lunetę dom dziadków. Wieża to naprawdę spora atrakcja — mówi Filip Schramke, student z Niemiec. — Wcześniej miałem okazję podziwiać widoki z wieży kościelnej w Portugalii.
— Czuję te schodki w nogach, ale warto było tu wejść. Wrażenia mamy doskonałe — mówi pan Henryk. — Widziałem już Elbląg z samolotu, ale z tej perspektywy też warto popatrzeć — dodaje.
Także wnukom pana Henryka wycieczka bardzo się spodobała.
— Po raz pierwszy widzę Elbląg z góry. Wypatrzyłem przez lunetę dom dziadków. Wieża to naprawdę spora atrakcja — mówi Filip Schramke, student z Niemiec. — Wcześniej miałem okazję podziwiać widoki z wieży kościelnej w Portugalii.
Państwo Grażyna i Stanisław Sokołowscy mieszkają w okolicach Trójmiasta. Urlop spędzają w Iławie, a do Elbląga przyjechali, żeby popłynąć statkiem przez pochylnie. Przy okazji zwiedzili miasto i jego zabytki.
— Wejście na wieżę było dla mnie dużym przeżyciem... Mam lęk wysokości — wyznała nam pani Grażyna. — Mąż mnie jednak namówił. Ufam mu bezgranicznie, więc poszłam za nim. Jest pięknie, widać całą okolicę Elbląga. Warto było tu wejść, nie żałuję tego. Mam nowe wrażenia.
— Wejście na wieżę było dla mnie dużym przeżyciem... Mam lęk wysokości — wyznała nam pani Grażyna. — Mąż mnie jednak namówił. Ufam mu bezgranicznie, więc poszłam za nim. Jest pięknie, widać całą okolicę Elbląga. Warto było tu wejść, nie żałuję tego. Mam nowe wrażenia.
Kolejni turyści, pan Edward z żoną Krystyną przyjechali z Wrocławia. W Elblągu są po raz pierwszy. Nie ominęli wieży katedralnej.
— Wspinając się po schodkach widzieliśmy trzy dzwony — opowiada pan Edward. — Poza tym słyszeliśmy muzykę wiatru wpadającego przez okienka. To jest niesamowite, pozytywne wrażenie. Będąc na wieży czuliśmy specyficznego ducha tego regionu. Poza tym jesteśmy zauroczeni poszczególnymi ołtarzami katedry. Są przepiękne.
— Wspinając się po schodkach widzieliśmy trzy dzwony — opowiada pan Edward. — Poza tym słyszeliśmy muzykę wiatru wpadającego przez okienka. To jest niesamowite, pozytywne wrażenie. Będąc na wieży czuliśmy specyficznego ducha tego regionu. Poza tym jesteśmy zauroczeni poszczególnymi ołtarzami katedry. Są przepiękne.
Gdy turyści dotrą na taras widokowy wieży, mogą tam przebywać 20 minut. Po tym czasie trzeba zejść, bo na wejście czekają kolejni chętni. Niektórzy są jednak tak pochłonięci podziwianiem krajobrazów, że zostają tam dłużej. Do akcji wówczas wkracza Mirosława Ryduchowska, pracownik katedry. Stolik, przy którym urzęduje, znajduje się na poziomie drugim. Stamtąd musi pokonać 237 schodków, by wejść na taras widokowy i zaprosić maruderów do zejścia na dół.
— Bywa tak, że dziennie wchodzę po kilka razy na górę — mówi Mirosława Ryduchowska.
Kobieta jednak nie narzeka. Dzięki takim wspinaczkom wyszczuplała i poprawiła jej się kondycja.
Wejście na wieżę katedry jest bezpłatne. Można ją zwiedzać do 15 października, od wtorku do piątku w godz. 10-17, w soboty w godz. 10-14, a w niedziele w godz. 14-17. W poniedziałki jest nieczynna. Mirosława Ryduchowska radzi, żeby nie przychodzić na ostatnią chwilę, najlepiej wybrać się na godzinę przed zamknięciem.
kr
— Bywa tak, że dziennie wchodzę po kilka razy na górę — mówi Mirosława Ryduchowska.
Kobieta jednak nie narzeka. Dzięki takim wspinaczkom wyszczuplała i poprawiła jej się kondycja.
Wejście na wieżę katedry jest bezpłatne. Można ją zwiedzać do 15 października, od wtorku do piątku w godz. 10-17, w soboty w godz. 10-14, a w niedziele w godz. 14-17. W poniedziałki jest nieczynna. Mirosława Ryduchowska radzi, żeby nie przychodzić na ostatnią chwilę, najlepiej wybrać się na godzinę przed zamknięciem.
kr
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez