Spotkanie na boisku po latach. Legia Warszawa - Olimpia Elbląg 5:3

2015-08-30 20:50:00(ost. akt: 2015-08-30 22:22:35)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

„Nasza żółto-biało-niebieska historia” — pod takim hasłem odbył się w sobotę mecz wspomnień z udziałem byłych piłkarzy Olimpii Elbląg i Legii Warszawa. Kibice zobaczyli w sumie aż osiem goli, a lepsi okazali się zawodnicy Legii wygrywając 5:3.

Kibice tym spotkaniem żyli już od dawna. Nic dziwnego, bo rzadko kiedy stadion przy ul. Agrykola ma okazję gościć piłkarzy takiego pokroju jak: Maciej Szczęsny, Leszek Pisz, Jerzy Podbrożny, Cezary Kucharski, Marek Jóźwiak. Przed laty swoimi wyczynami na boisku zachwycali tysiące kibiców, w minioną sobotę na elbląskim stadionie zmierzyli się z byłymi piłkarzami Olimpii Elbląg. Mecz wspomnień został zorganizowany z okazji 70-lecia elbląskiego klubu. Na stadion w sobotę przyszło blisko 900 osób i nie mieli czego żałować, m.in. zobaczyli dobrą, urozmaiconą technicznie grę. To była także okazja do wspomnień.

— Kiedy otrzymałem zaproszenie od mojego kolegi Janusza Buczkowskiego na mecz, to nie wahałem się ani chwili — mówi Jacek Spychalski, były piłkarz Olimpii Elbląg, który na sobotnią imprezę przyleciał z Holandii. — To dla mnie wielki zaszczyt. Do Olimpii trafiłem z amatorskiej drużyny TKKF Zamech, w tym klubie się wychowałem i kontynuowałem karierę. Dzisiaj po latach ponownie zagrałem na tym stadionie. Tak na dobrą sprawę, to, oprócz dobudowania trybun, wiele na tym obiekcie się nie zmieniło.

Kibice zobaczyli w sumie aż osiem goli, a pierwszego strzelił Wacław Szczęch, który pokonał Macieja Szczęsnego strzałem z 12 metrów. Na przerwę do szatni w lepszych humorach schodzili jednak legioniści, którzy po 45 minutach prowadzili 2:1. W drugiej połowie bardziej rutynowani byli zawodnicy Legii nie marnowali sytuacji, a kiedy nadarzała się okazja, atakowali całym zespołem i w tej części gry zdobyli trzy gole, autorem dwóch był były reprezentant Polski Cezary Kucharski. Olimpia też nie chciała być gorsza i odpowiedziała dwiema bramkami.

— Rzadko się zdarza, że można spotkać się w takim gronie — mówił Maciej Bykowski, wychowanek Olimpii. — Zainteresowanie kibiców tym meczem było spore i dla nas to była przyjemność, żeby przed nią występować. Jeżeli chodzi o mnie, to po zakończeniu kariery piłkarskiej, dalej jestem związany z piłką nożną. Prowadzę zajęcia w szkółce piłkarskiej w Warszawie.
Zadowolony z sobotniego meczu był Leszek Pisz. — Nie mogliśmy odmówić kolegom z Olimpii, gdyż kibice elbląskiego klubu często goszczą na stadionie przy ul. Łazienkowskiej dopingując naszą Legię — powiedział. — Organizatorzy tego meczu spisali się na szóstkę, była bardzo ładna oprawa, duża liczba kibiców. Jeśli zdarzy się kolejna okazja, to zawsze przyjedziemy do Elbląga — dodał.
Organizatorzy meczu dziękują wszystkim sponsorom za pomoc w zorganizowaniu tego meczu.
Jerzy Kuczyński










Źródło: Dziennik Elbląski