Biegiem uczcili pamięć Cichociemnych

2015-09-08 16:59:01(ost. akt: 2015-09-08 17:12:20)
Uczestnicy II Biegu Cichociemni 2015 z klubu Underground MMA Elbląg

Uczestnicy II Biegu Cichociemni 2015 z klubu Underground MMA Elbląg

Autor zdjęcia: arch. Underground MMA Elbląg

W Sochaczewie odbył się II Bieg Cichociemni 2015 organizowany przez UKS Dragon Fight Club. Uczestniczyli w nim zawodnicy i trener klubu Underground MMA Elbląg.
Elblążanie wywalczyli: Łukasz Ziółkowski I miejsce w klasyfikacji Trener MMA na 12 km, Dorota Tarnowska IV miejsce w kategorii kobiet na 6 km, Michał Wiśniewski ukończył bieg na 12 km.

Bieg upamiętnia "Cichociemnych"- żołnierzy, partyzantów Polskich Sił Zbrojnych desantowanych do okupowanej Polski podczas II wojny światowej w celu prowadzenia nieregularnej walki z niemieckim okupantem (Wehrmacht i jednostki specjalne RSHA) oraz organizowania i szkolenia polskiego ruchu oporu w kraju.

W słoneczną wrześniową niedzielę, 6 września, o godz. 9.30 rozpoczęła się uroczysta msza z udziałem władz Sochaczewa, reprezentacji 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej, którą oprawił muzycznie chór nauczycielski Vivace, pod batutą Piotra Milczarka. Potem przyszedł czas na rozegranie biegu uczniów szkół podstawowych. Następnie na starcie stanęli gimnazjaliści. Punktualnie o godz. 12 na starcie zgromadziła się 130. uczestników biegu głównego.

Trasę biegu uczestnicy uznali za bardzo ciężką, czerpiąc z własnych doświadczeń z podobnych imprez sportowych, trenerzy Dragona, Sławomir i Piotr Cypel, zadbali o to, by nie zabrakło przeszkód naturalnych, jak i sztucznych.

Po pokonaniu dystansu wiodącego torem motocrossowym (z ciekawą przeszkodą w postaci zjazdu na polewanej wodą folii), uczestnicy nastawić musieli się na długie podbiegi i zbiegi zboczami skarpy nad Bzurą, przerywane zwalonymi pniami drzew. Ta część trasy kończyła się w długim na 40 m kanale, po którego pokonaniu czekała przeprawa przez Bzurę – i od tego momentu zaczęła się jeszcze cięższa walka z rzeką i porastającym ją sitowiem.

Po ponad 2 km spędzonych niemal w całości w wodzie biegaczy czekała kolejna przeprawa przez Bzurę – i powrót na linię mety. Ale by tego dokonać, należało jeszcze wbiec na wzgórze zamkowe… Tak kończyła się dla połowy uczestników 6 – kilometrowa trasa, bowiem śmiałkowie decydujący się na 12 km mieli do pokonania kolejną pętlę… Jednak pamiętając o heroicznych czynach „Cichociemnych”, żaden z uczestników nie poddał się, walcząc dzielnie do końca, a w dowód siły swego charakteru na szyi każdego zawisł piękny pamiątkowy medal.
oprac.daw



Źródło: Dziennik Elbląski