Stara stołówka po remoncie ma służyć niepełnosprawnym

2015-09-17 07:10:00(ost. akt: 2015-09-17 09:12:28)
Joanna Ziemińska i Elżbieta Zaradkiewicz

Joanna Ziemińska i Elżbieta Zaradkiewicz

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Zaniedbaną stołówkę chcą przemienić w miejsce, które będzie służyło niepełnosprawnym i ich rodzinom. — W tej chwili nie wygląda to zachęcająco, ale wierzymy, że nasze marzenia się urzeczywistnią — przekonują Joanna Ziemińska i Elżbieta Zaradkiewicz ze elbląskiego stowarzyszenia Sprawniejsi.
W budynku przy ul. Pułaskiego kiedyś mieściła się stołówka bursy. W ubiegłym roku, władze miasta, przekazały go Stowarzyszeniu na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Sprawniejsi. Chce ono tu stworzyć regionalne centrum rozwoju społeczno-zawodowego dla osób niepełnosprawnych i wykluczonych społecznie. 
O tym co kryje się za tą długą i skomplikowaną nazwą rozmawiamy z Joanną Ziemińską i Elżbietą Zaradkiewicz.

— Generalnego remontu nie było tu od bardzo dawna, jeśli w ogóle — przyznaje pani Joanna. — Czeka nas sporo pracy i wydatków, aby doprowadzić go do stanu użyteczności.

— My jednak jakoś tak mamy, że jak coś sobie założymy, to swego dopniemy — dodaje ze śmiechem pani Elżbieta. — Oczywiście w tym przypadku nie będzie to możliwe bez wsparcia innych. Stąd nasza prośba o pomoc - czy to finansową, czy materialną przy remoncie.

Przed Sprawniejszymi spore wyzwanie, ale wierzą oni, że uda im się centrum utworzyć.
— Mamy doświadczenie w pracy głównie z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie - na warsztaty terapii zajęciowej uczęszcza 50 podopiecznych. 

Jednak same warsztaty to za mało — przekonuje pani Joanna. — Dlatego też powstało stowarzyszenie Sprawniejsi - aby działać, otwierać przed nimi nowe możliwości - jak chociażby podjęcie pracy.

Sprawniejsi chcą, aby centrum zapewniało niepełnosprawnym również rozrywkę. Planują utworzeniu tu kawiarenki, galerii, organizację zajęć tanecznych, artystycznych i sportowych. Krętymi schodami kobiety prowadzą nas na strych. Ciemne pomieszczenie, gęste od pajęczyn, pod wpływem ich słów zmienia się w dwa przytulne mieszkanka tzw. treningowe. To miejsca, w których osoby niepełnosprawne mogłyby nauczyć się samodzielnego funkcjonowania w domu.

— W centrum planujemy zorganizować również miejsca dla osób, które chwilowo potrzebują opieki — dodaje pani Elżbieta — Chore dziecko to dla rodziny bardzo duże obciążenie. Niestety najczęściej jest tak, że koniec końców to matka zostaje z nim sama.
Osoby zainteresowane pomocą w stworzeniu centrum zapraszamy na profil Sprawniejszych na Facebooku Sprawniejsi
naj