Meble Wójcik wygrały w Wolsztynie 26:25. Zwycięska bramka padła na 24 sekundy przed końcem

2015-09-20 10:45:22(ost. akt: 2015-09-20 11:06:52)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

„Meblarze” pojechali na mecz do Wolsztyna spodziewając się trudnej przeprawy z gospodarzami. — I tak było — mówi trener elblążan Dariusz Molski. — Gospodarze robili wszystko, żeby wygrać, ale nasza taktyka zdała egzamin. Dobrze graliśmy na skrzydłach i w ataku pozycyjnym.
Już po pierwszym kwadransie Meble Wójcik prowadziły 6:4, a na pięć minut przed przerwą było 12:7.
— W drugiej połowie cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Mimo to rywale, niesieni dopingiem własnej publiczności, "gonili" wynik. Pięciobramkową przewagę utrzymywaliśmy do 48. min, kiedy to było 22:17 — mówi Molski.

Wolsztyniak w ostatnich minutach jeszcze podkręcił tempo gry. Efekt był taki, że już w 52. min zdobył kontaktowego gola i przegrywał tylko 22:23. Ostatnie minuty przebiegały pod znakiem bardzo nerwowej gry obu drużyn, a więcej zimnej krwi zachowali elblążanie. Co prawda w 59. min był remis 25:25, ale ostatnie słowo należało do "Meblarzy". Na 24 sekundy przed końcem gola na wagę zwycięstwa rzucił Marcin Szopa.
Najwięcej bramek, bo osiem, dla elblążan zdobył Mikołaj Kupiec, z czego pięć z rzutów karnych, które tego dnia wykonywał bezbłędnie.
— Graliśmy konsekwentnie w obronie. Nie chcę nikogo wyróżniać, bo na pochwały zasłużył cały zespół — dodał Dariusz Molski.
JK



Źródło: Dziennik Elbląski