Pomnik poległych żołnierzy po pół wieku wrócił na swoje miejsce

2015-10-10 12:00:00(ost. akt: 2015-10-10 11:19:58)
Pomnik w Próchniku

Pomnik w Próchniku

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

Mieszkańcy Próchnika odzyskali pomnik, który upamiętniał mieszkańców tej wsi poległych podczas I wojny światowej. W 1962 r. pomnik został zabrany do Elbląga, gdzie stanął przed Zakładami im. Wielkiego Proletariatu, które świętowały 15-lecie.


Ważący 20 ton granitowy obelisk zbudowano w latach 20. ubiegłego wieku dla upamiętnienia mieszkańców Próchnika, wtedy podelbląskiej wsi, a teraz dzielnicy Elbląga, poległych podczas I wojny światowej. 
Ustawiono go przed próchnickim kościołem św. Antoniego.

— Pomnik przetrwał okres międzywojenny, czasy powojenne i dopiero w 1962 r. zdecydowano, że przeniesiony zostanie do Elbląga przed zakłady im. Wielkiego Proletariatu, które wtedy świętowały swoje piętnastolecie — mówi Ryszard Klim, współinicjator powrotu pomnika.
Tak zmienił się z pomnika upamiętniającego poległych w pomnik ku chwale partii i klasy robotniczej. Po zmianie ustrojowej zapomniany obelisk nadal stał przy ulicy Piławskiej.

Kilka lata temu przypomnieli sobie o nimi mieszkańcy Próchnika. Stowarzyszenie na rzecz rozwoju Dzielnic Próchnik, Krasny Las i okolic rozpoczęło starania o zwrot własności.
— Sama procedura była bardzo długa, nie z powodu niechęci obecnego właściciela terenu, na którym pomnik stał, ale ze względu na trudności z jego ustaleniem — dodaje Klim. 


Ostatecznie w tym roku firma Home Concept, na terenie której pomnik się znajdował, zgodziła się go oddać. Sprawa nabrała tempa. Duża w tym zasługa również Grzegorza Misiewicza, elbląskiego przedsiębiorcy i mieszkańca Próchnika, który sfinansował konserwację i transport obelisku.
 Pomnik z powrotem stanął przed próchnickim kościółkiem.

Mieszkańcy Próchnika nie ukrywają, że bardzo im na tym zależało, głównie ze względu na historię ich dzielnicy.

— Dlaczego? Bardzo ładnie ujął to pan Grzegorz mówiąc, że my stąpamy po tej samej ziemi, po której stąpali ci polegli, często jeszcze żyjemy w tych samych domach. Choćby z tego powodu jesteśmy winni im szacunek. Muszę przyznać, że te słowa bardzo mnie poruszyły i dla nas, mieszkańców Próchnika, są bardzo prawdziwe — mówi pan Bogdan Frieske, prezes stowarzyszenia z Próchnika.

Mieszkańcy tej położonej na północy dzielnicy podkreślają, że ta ich historia może być przykładem dla innych.

— Przynajmniej taką mamy nadzieję — przyznaje prezes stowarzyszenia. — Myślę, że z tego typu pamiątkami należy się obchodzić z pietyzmem. Można mieć różne podejście do historii, ale trzeba pamiętać o tym, że tutaj chodzi o człowieka. Niedobrze jest, gdy tak jak to np. ma miejsce w przypadku generała Czernichowskiego w Pieniężnie, do głosu dochodzi polityka. W naszym przypadku jednak nie ma o tym mowy. Nasz pomnik to znak historii tych ziem.



Pomnik w tej chwili jest zdekompletowany. Nie zachowała się tablica z oryginalną inskrypcją.

— Ona również wróci na swoje miejsce. Tą sprawą chcemy zainteresować niemiecki konsulat. Byłby to ładny gest z ich strony — dodaje Frieske.
naj

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Chłopek _ Roztropek #1833630 | 84.40.*.* 12 paź 2015 00:52

    Duży respekt dla księdza i mieszkańców wsi Próchnik (niem. Dörbeck). Komentarze poniżej - są w stylu agencja TASS. My w tej wsi jesteśmy od 7O lat. Ci - na tym pomniku, i ich przodkowie - byli w tej wsi od ponad 700 lat. Tak więc Szanowni Państwo - KATOLICY - pokażcie swój (polski) szacunek dla zmarłych. Niskie ukłony dla Pana Artura Ciesielskiego ,.......

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. :( #1832910 | 164.126.*.* 10 paź 2015 19:35

    Na tablicy powinien być dopisek "Polacy - Niemcom, w dowód pamięci". Widać w polskiej polityce duży wpływ Niemiec nawet na szczeblu lokalnym...Polska istnieje tylko teoretycznie. Ciekawe kto na tym zbił kapitał polityczny czy też finansowy...bo napewno nie mieszkańcy t.zw. Próchnika.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. dwie sprawy #1832817 | 89.228.*.* 10 paź 2015 16:38

    Pierwsza: w Elblągu nie ma dzielnic (dzielnice są np. w Warszawie i każda ma swój urząd). Często używa się tego stwierdzenia potocznie, ale nie powinno się tego czynić w artykułach, bo wprowadza to czytelników w błąd. Druga sprawa: dobrze, że pomnik wraca na swoje miejsce ale tablica, która powinna się na nim pojawić powinna być również w języku polskim a nie tylko niemieckim. Rozumiem czczenie pamięci poległych Niemców przez Niemców, ale czy w zjednoczonej Europie nie powinno się pamiętać o zamordowanych cywilach przez Niemców? W którym miejscu będzie ustawiony obelisk poświęcony pamięci pomordowanych w Stutthofie? Czy będą na nim wypisane wszystkie nazwiska zamordowanych z podaniem ich narodowości? Czy ambasada Niemiec pomoże sfinansować taki obelisk i tablicę?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. warmiak1 #1832791 | 164.126.*.* 10 paź 2015 15:46

      Dzięki powrotowi pomnika od następnego dnia przybędzie chleba w każdej zagrodzie i dzieci nie będą głodować !

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)