Jachtem na Zalew Wiślany

2015-10-24 08:00:00(ost. akt: 2015-10-23 09:07:06)
Piękna, tolkmicka loma na rzece Elbląg

Piękna, tolkmicka loma na rzece Elbląg

Autor zdjęcia: nadesłane przez Lecha Słodownika

Sprawa swobodnej żeglugi na Zalewie Wiślanym, przepływie przez Przesmyk Piławski oraz ewentualnego przekopu na Mierzei Wiślanej, ciągle wraca i jest nagłaśniania zwłaszcza podczas kolejnych kampanii wyborczych. Dawniej elblążanie nie mieli takiego problemu. Nie było granicy na Zalewie i na Mierzei.
Uroki pływania po tym pięknym, ale mało wykorzystywanym akwenie wodnym, obrazuje niniejsza relacja, przedstawiająca przepływ jachtem z Elbląga w stronę Królewca (obecnie Kaliningrad) latem 1944 roku. Sześciu członków sekcji młodzieżowej elbląskiego jacht klubu postanowiło wybrać się drogą wodną do miasta Immanuela Kanta. Swój rejs oraz spostrzeżenia przedstawili następująco.
(…) W elbląskim jacht-klubie wynajęliśmy w sobotę lekką, zadaszaną łódź (niem. Haffjolle) o nazwie „Frisch Auf”, typową łódź żaglową używaną na wodach Zalewu. Z wynajęciem łodzi nie było problemu, ponieważ była wojna i liczba żeglarzy pływających po Zalewie i uprawiających żeglarstwo mocno spadła. Mieliśmy do wyboru łódź z nieco cięższym kilem „Steinort” albo „Wiking”, ale zdecydowaliśmy się na „Frisch Auf”. Zresztą tą łodzią pływaliśmy zawsze z początkiem wiosny w kierunku Zalewu Wiślanego, do „Ostwinkel” (Wschodni Winkel - ...

Zostało jeszcze 85% treści artykułu.

Źródło: Dziennik Elbląski