Kanał Elbląski na starych zdjęciach

2015-10-25 17:45:00(ost. akt: 2015-11-12 11:52:51)
Na wystawie prezentowanych jest 35 zdjęć. Czynna będzie do 11 grudnia

Na wystawie prezentowanych jest 35 zdjęć. Czynna będzie do 11 grudnia

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

Archiwalne zdjęcia Kanału Elbląskiego można oglądać w Bibliotece Elbląskiej do połowy listopada. Wystawę zorganizowano razem z PTTK Oddział Elbląg. Wernisaż połączono ze spotkaniem z Cezarym Wawrzyńskim - współautorem książki „100 lat żeglugi pasażerskiej Ostróda – Iława- Elbląg 1912-2012”.

— Prezentujemy 35 zdjęć, które pochodzą m.in. z albumu „100 lat żeglugi pasażerskiej”, ze zbiorów Cezarego Wawrzyńskiego i Ryszarda Kowalskiego. Część z nich pochodzi także z archiwum rodziny Langnerów. Nieoceniona pomoc w tej kwestii popłynęła także od muzeum w Ostródzie, które wypożyczyło nam fotografie — wymienia Kamil Zimnicki z Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego w Elblągu.

Wiele ciekawych pozycji czytelniczych dotyczących historii Kanału Elbląskiego znajduje się w zbiorach Regionalnej Pracowni Krajoznawczej, która działa przy oddziale PTTK .
— Skupiamy się na zbieraniu materiałów dotyczących dziejów i historii Elbląga, ziemi elbląskiej oraz Warmii i Mazur. Posiadamy bardzo bogaty księgozbiór dokumentów i publikacji o Kanale Elbląskim, który wydano po II wojnie światowej — mówi Jolanta Kałabun, kierownik pracowni. — Te najstarsze, najbardziej wartościowe egzemplarze są dostępne na miejscu, w bibliotece Regionalnej Pracowni Krajoznawczej, a nowsze można wypożyczyć do domu i tam przejrzeć. A jest co oglądać, bo Kanał Elbląski to perełka naszego regionu, którego bogatą historię warto znać, a przede wszystkim warto się nią chwalić.

Piątkowej wystawie (23 października) towarzyszyło spotkanie ze współautorem książki „100 lat żeglugi pasażerskiej Ostróda – Iława- Elbląg 1912-2012” Cezarym Wawrzyńskim, który przybliżył historię najdłuższego szlaku żeglownego w Polsce: Ostróda - Elbląg. Publikacja składa się z trzech rozdziałów: "Ostróda-Elbląg z dziejów żeglugi śródlądowej" Ryszarda Kowalskiego, "Georg Jacob Steenke - przyczynek do biografii" Cezarego Wawrzyńskiego oraz "Statki Kanału Elbląskiego 1860-2012" Waldemara Danielewicza.

Wstępem do sedna tematu był krótki wykład badacza, który przybliżył swoim słuchaczom historię hydrotechniczną regionu. Jednak to, co wzbudza najwięcej emocji to historia samego kanału i wieloletni spór o to, jaką nazwę powinien nosić: Kanał Elbląski, czy Kanał Ostródzko-Elbląski?
Co ciekawe na przestrzeni 150 lat kanał nosił ponad 30 nazw. Jego budowę rozpoczął w 1844 roku Georg Jacob Steenke i już wtedy genialny konstruktor pisał o tym, iż rozpoczął prace nad budową kanału elbląsko-ostródzkiego. Jednak pierwotna nazwa, która zaczęła funkcjonować w roku uruchomienia kanału (1860/1861), nawiązywała do Oberlandu - ziemi leżącej między Pasłękiem a Ostródą. Kanał nazywano więc oberlandzkim: w swoim zamyśle sugerował łączenie ze sobą dwóch różnych krain geograficznych: Żuław i Oberlandu. Jednak w 1949 roku rozporządzenie ministerialne nazwało go elbląskim. W takiej formie funkcjonuje ono funkcjonuje do dziś.
— Trzeba jednak pamiętać, że nazwano tak tylko odcinek kanału od jeziora Druzno do Miłomłyna o długości ok. 67 km — mówi Wawrzyński. — Ale są jeszcze dalsze odcinki tego szlaku wodnego m.in. z Miłomłyna do Ostródy i dalej do Starych Jabłonek oraz z Miłomłyna do Iławy. Łącznie cały szlak liczy ok. 150 km i oficjalnie nie został nazwany. W związku z tym z punktu widzenia marketingowego ostródzianie nazywają go Kanał Ostródzko-Elbląski. Ja również optuję za taką nazwą tego odcinka.
Aleksandra Szymańska



Źródło: Dziennik Elbląski