Kukiz '15. Zdobędą jeden mandat w okręgu elbląskim?
2015-10-25 22:24:01(ost. akt: 2015-10-25 23:03:30)
— Sądzę, że osiągniemy w kraju jeszcze lepszy wynik, dwucyfrowy — komentuje sondażowe wyniki Andrzej Kobylarz, "jedynka" na liście Kukiz '15 w okręgu elbląskim.
Trzecią siłą w polskim parlamencie będzie Kukiz '15 — wynika z sondażowych wyników. Elbląscy przedstawiciele ruchu oceniają, że w okręgu elbląskim mają szansę na zdobycie jednego mandatu do Sejmu.
— W skali kraju sądzę, że nasz wynik może być dwucyfrowy — powiedział nam Andrzej Kobylarz, prezes Stoczni Elbląg, który otwierał listę Kukiz '15 w okręgu elbląskim. — Jak oceniam wyniki PiS i PO? Nigdy nie byłem zwolennikiem tego, żeby rządziła samodzielnie jedna partia. Lepiej, gdy jest koalicjant, ale taki zdrowy. Decyzję wyborców należy uszanować — dodał.
— W skali kraju sądzę, że nasz wynik może być dwucyfrowy — powiedział nam Andrzej Kobylarz, prezes Stoczni Elbląg, który otwierał listę Kukiz '15 w okręgu elbląskim. — Jak oceniam wyniki PiS i PO? Nigdy nie byłem zwolennikiem tego, żeby rządziła samodzielnie jedna partia. Lepiej, gdy jest koalicjant, ale taki zdrowy. Decyzję wyborców należy uszanować — dodał.
W trakcie kampanii wyborczej Andrzej Kobylarz mówił m.in., że denerwuje go to, iż państwo zabiera połowę pensji jego pracownikom. Przekonywał do siebie wyborców także hasłem "mniej podatków to więcej miejsc pracy".
— Nie jesteśmy partią, jesteśmy ruchem, który ma pomysł na to, jak uzdrowić nasz kraj — mówił podczas jednej z konferencji. — Jeszcze rok temu nie myślałem o tym, żeby startować w wyborach. Stało się inaczej. Widzimy, że politycy nie radzą sobie z naszym krajem, więc zdecydowałem się kandydować, aby dla naszych dzieci, wnuków postarać się o to, żeby nasze państwo było obywatelskie, bezpieczne i bogate. Mówimy o racjonalnym wydaniu pieniędzy, wpompowaniu ich w gospodarkę, by umożliwić Polakom możliwość pracy w kraju, a nie wyjeżdżania za granicę. Doświadczyłem w latach 90 emigracji, zostawiając żonę, trójkę dzieci. Spędziłem w Stanach Zjednoczonych ponad rok i wiem, co to jest rozłąka z rodziną. Współczuję tym wszystkim osobom, które są na emigracji i będę robił wszystko, żeby tu wrócili, żeby mieli po co.
— Nie jesteśmy partią, jesteśmy ruchem, który ma pomysł na to, jak uzdrowić nasz kraj — mówił podczas jednej z konferencji. — Jeszcze rok temu nie myślałem o tym, żeby startować w wyborach. Stało się inaczej. Widzimy, że politycy nie radzą sobie z naszym krajem, więc zdecydowałem się kandydować, aby dla naszych dzieci, wnuków postarać się o to, żeby nasze państwo było obywatelskie, bezpieczne i bogate. Mówimy o racjonalnym wydaniu pieniędzy, wpompowaniu ich w gospodarkę, by umożliwić Polakom możliwość pracy w kraju, a nie wyjeżdżania za granicę. Doświadczyłem w latach 90 emigracji, zostawiając żonę, trójkę dzieci. Spędziłem w Stanach Zjednoczonych ponad rok i wiem, co to jest rozłąka z rodziną. Współczuję tym wszystkim osobom, które są na emigracji i będę robił wszystko, żeby tu wrócili, żeby mieli po co.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez