Kryptonim Szef w Meblach Wójcik. Z zarządu firmy do taśmy produkcyjnej
2015-11-19 10:34:09(ost. akt: 2015-11-19 10:40:16)
Elbląskiej marce Meble Wójcik poświęcony został odcinek telewizyjnego programu pod tytułem „Kryptonim Szef”, który w środę wieczorem został wyemitowany na antenie TVP1. Katarzyna Wójcik-Borsukowicz, członek zarządu Meble Wójcik, wcieliła się w postać pracownicy fabryki mebli i zajęła stanowisko przy taśmie produkcyjnej.
Katarzyna Wójcik-Borsukowicz, jako Jolanta Szulc, pracowała w każdej z trzech fabryk należących do producenta marki. Podczas zdjęć do programu członek zarządu spółki stanęła przy taśmie produkcyjnej i przez 8 godzin dziennie zmagała się z wyzwaniami, z jakimi na co dzień muszą mierzyć się pracownicy fabryki.
Bohaterka odcinka kręconego w Elblągu nie tylko pracowała m.in. przy linii pakowania elementów meblowych, ale na czas zdjęć do programu również mieszkała poza domem i co rano wraz z pozostałymi zatrudnionymi dojeżdżała do fabryki.
— Dzięki programowi mogłam zobaczyć od środka, w jaki sposób funkcjonuje nasza firma. Poznałam zaangażowaną i ciężko pracującą załogę. Po tym doświadczeniu bardzo doceniam pracę, jaką na co dzień wykonuje ponad 1100 osób zatrudnionych w naszych fabrykach — mówi Katarzyna Wójcik-Borsukowicz.
— Dzięki programowi mogłam zobaczyć od środka, w jaki sposób funkcjonuje nasza firma. Poznałam zaangażowaną i ciężko pracującą załogę. Po tym doświadczeniu bardzo doceniam pracę, jaką na co dzień wykonuje ponad 1100 osób zatrudnionych w naszych fabrykach — mówi Katarzyna Wójcik-Borsukowicz.
Na końcu odcinka dla najbardziej zaangażowanych pracowników były nagrody, jak np. premie w wysokości 5 i 7 tys. zł, bilety na mecz mistrzostw Europy w piłce ręcznej mężczyzn. Jedna z pracownic otrzymała także darmowe mieszkanie na rok.
Przedstawicielka elbląskiej marki była druga kobietą w programie, która wcieliła się w rolę pracownika i pierwszą reprezentantką branży meblowej w „Kryptonimie Szef”. Cały program jest do obejrzenia także w internecie tutaj.
„Kryptonim Szef” zrealizowany został na podstawie powstałego w Wielkiej Brytanii reality-show pod tytułem „Undercover Boss”. Formuła programu polega na tym, że szefowie dużych firm zatrudniają się pod przykrywką w swoich organizacjach. Dzięki temu poznają od środka sposób funkcjonowania swoich firm, dowiadują się o potrzebach pracowników, a czasem wyłaniają najlepszych. Program doczekał się własnych produkcji w wielu krajach, m.in. w Australii, Kanadzie, Francji, Niemczech, Norwegii, ale też we Włoszech i w USA.
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Twój podpis #1860954 | 19 lis 2015 13:25
Firma rodziny Wójcików jest swoistym fenomenem. Od dawna tam krzewiony ZAMORDYZM stosowany wobec podległych pracowników utrzymuje w ryzach niemalże tysięczną załogę ! Narzekania wymieniają tylko między sobą w prywatnych rozmowach, nie podejmując żadnych działań aby chociaż w niewielkim stopniu poprawić swoją pozycję. Praca w ponadnormatywnym czasie jest tam standardem, powiedział to w trakcie emisji wczorajszego programu pracownik linii pakowania. Codziennie 10 godzin ! ! ! Pani prezes na zakończenie stażu na tej linii stwierdziła że pracują tam za godziwe wynagrodzenie ! Jeżeli średnia krajowa za przepracowanie średnio 240 godzin miesięcznie jest GODZIWYM WYNAGRODZENIEM oznacza to że zdecydowana większość zatrudnionych około przez 60 godzin miesięcznie pracuje praktycznie za darmo !
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Twój podpis #1860953 | 19 lis 2015 13:24
Aż dziw bierze że tak liczna załoga do tej pory nie ma jeszcze swojego przedstawiciela do rozmów z pracodawcą. Z tego co wiem od znajomych zatrudnionych w tych firmach nigdy nie wiadomo jakiej wielkości otrzymają wynagrodzenie i w jaki sposób jest ono naliczane ? Swoich przedstawicieli, czyli związki zawodowe posiada już zdecydowana większość sieci handlowych a tutaj nic ? Dziwi mnie także brak reakcji zatrudnionych na łamanie przez pracodawcę ich praw pracowniczych. Tutaj nie potrzeba związków aby zgłosić pisemnie do PIP, może być także w Olsztynie, wykroczenia jakich pracodawca się dopuszcza. Z wczorajszego programu dowiedzieliśmy się że jest to planowanie nadgodzin, jak i na pewno przy takiej ilości przepracowanych nadgodzin, przekroczenie rocznego ich limitu !
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz