Portowe gospody oraz knajpy
2015-11-21 08:00:00(ost. akt: 2015-11-20 11:29:52)
Knajpiane życie przedwojennego Elbląga toczyło się głównie w bezpośredniej bliskości nabrzeża portowego. Znajdowały się tutaj różnego standardu gospody, knajpy i zajazdy, w których można było nie tylko zjeść, wypić i przenocować, ale również zaparkować furmankę, a koniom zadać obroku.
Uzupełnieniem portowej gastronomii, zajazdów i hoteli było „elbląskie Sankt Pauli”, czyli pewien lokal znajdujący się przy Wodnej 14. Tutaj chętni mogli skorzystać odpłatnie z towarzystwa bezpruderyjnych pań. W przedwojennej książce telefonicznej przybytek ten opisany był jako gościniec, ale elblążanie nazywali go dyskretnie „Columbus Caffee”, ponieważ właścicielem tego „domu pod czerwoną latarnią” był przybyły z niedalekich Młynar - Fritz Columbus. Gdy po 1933 r. Elbląg stał się ponownie miastem garnizonowym, popularność tego lokalu znacznie wzrosła, a częstymi jego bywalcami stali się oczywiście żołnierze.
Na końcu ul. Św. Ducha, w pobliżu Mostu Wysokiego znajdowała ...
Na końcu ul. Św. Ducha, w pobliżu Mostu Wysokiego znajdowała ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez