Bez taryfy ulgowej. Tak było na Międzynarodowych Spotkaniach Artystycznych

2015-11-23 10:25:08(ost. akt: 2015-11-23 10:28:21)

Autor zdjęcia: nadesłane/CSE Światowid Elbląg

W życiu jest jedna zasada, jak nie wiesz dokąd zmierzasz, to nie wiesz gdzie dojdziesz — tak swój spektakl podsumowała grupa „Przebudzeni” z Ostródy. Zakończyły się Międzynarodowe Spotkania Artystyczne, a ich uczestnicy powrócili do domów z nowymi doświadczeniami, wspomnieniami i tematami do przemyśleń.
Międzynarodowe Spotkania Artystyczne to przestrzeń, gdzie na jednej scenie występują artyści sprawni i niepełnosprawni i bez żadnej taryfy ulgowej, każdy musi dać z siebie wszystko, bo oceniany jest przez publiczność, która wszystkich traktuje jednakowo.

Tak było podczas prezentacji. Na scenie dużej sali Kina Światowid, przed niemal pełną publiczności salą, występowali uczestnicy w pokazach tanecznych, spektaklach, pantomimach oraz w formach łączących wszystkie wymienione. Nie zabrakło również zespołów grających i śpiewających.

MSA zainaugurował występ Lviv Ladies, trzy wokalistki, śpiewające standardy amerykańskiego, powojennego jazzu porwały publiczność do tańca, dając energię i mnóstwo spontanicznej radości. Kolejne występy - taneczne Hipnozy i wokalno – instrumentalne grupy Szwagry – przyniosły mnóstwo pozytywnych emocji.

Piątek również pełen był artystycznych wydarzeń – zaczęła grupa Deaf Club Olecko. Przygotowała dwa pokazy, które były połączeniem pantomimy, elementów choreografii i tańca… Tego dnia nie zabrakło elbląskich akcentów – na scenie w pantomimie zaprezentowała się grupa teatralna Somo la sita. Duże wrażenie na publiczności zrobiła grupa „Przebudzeni” z Ostródy, która pokazała metaforyczny, skłaniający do refleksji i życiowych przemyśleń spektakl „Szatnia”, inspirowany twórczością Tadeusza Kantora. Spektakl spotkał się ze znakomitym przyjęciem, a artyści zostali nagrodzeni gromkimi brawami. Kolejne występy – grup „Bez kurtyny”, „Recepta” i „ŁO/MEN” były i poważne, i zabawne – zawsze przyjmowane z otwartością i entuzjazmem.

— Najlepsze momenty podczas MSA to te, w których różne grupy spotykają się ze sobą, wymieniają się między sobą uwagami, komentują występy i z tych dyskusji rodzą się pomysły na kolejne spektakle i pokazy — opowiada Teresa Miłoszewska, organizator Międzynarodowych Spotkań Artystycznych.

Uczestnicy Międzynarodowych Spotkań Artystycznych nie tylko sami prezentowali się na scenie, ale mieli również okazję uczestniczyć w koncertach: zespołu Dubska i Anny Wyszkoni, a także wystawach.

Podczas imprezy prezentowane były trzy wyjątkowe wystawy. „Václav Havel. Na wyciągnięcie ręki”, realizowana we współpracy z Czeskim Centrum w Warszawie, wystawa „Przede wszystkim jestem”, islandzkiej fotografki Siggi Ella oraz Kompozycje – pokonkursowa wystawa, pokazującą bogactwo kompozycyjnej wyobraźni artystycznej. Wszystkie do 13 grudnia można oglądać w „Światowidzie”.

Podczas MSA stworzono również przestrzeń do wspólnej pracy twórczej – zorganizowano warsztaty z grafiki, ceramiki, malowanych desek, muzyczne warsztaty folkowe i bębniarskie oraz z improwizacji teatralnej. Terapeuci mogli wziąć udział w panelu, podczas którego, od strony warsztatowej, poznali zasady tworzenia pomocy dydaktycznych: książeczki dotykowej oraz kolorowych kompozycji z drewna, które służą do przesuwania lub przeplatania.
— Cieszymy się, że przez te trzy dni zgromadziliśmy tylu odbiorców. We wszystkich działaniach brali udział nie tylko uczestnicy MSA, ale również osoby sprawne, a na prezentacjach było dużo młodzieży — dodaje Teresa Miłoszewska.