O jeden znak za dużo i problemy gotowe

2015-12-02 15:10:00(ost. akt: 2015-12-02 15:08:57)

Autor zdjęcia: Archiwum DE

Wiadukt na ul. Warszawskiej ma zostać rozebrany. W związku z tym kierowców obowiązują dwa objazdy: dla samochodów o masie do 15 ton i powyżej 15 ton. Mimo tego ciężarówki i TIR-y poruszają się trasą w kierunku Malborka i tworzą się korki.
Od piątku (27.11) na wylotówce na Malbork obowiązują kierowców dwa objazdy. Pierwszy z nich dla pojazdów do 15 ton prowadzi po trasie dawnej drogi krajowej nr 22. Zaczyna się zjazdem przed przebudowywanym obiektem, prowadzi przez most, skrzyżowanie z drogą powiatową do Raczek Elbląskich, następnie przez przejazd kolejowy, który wykonano na potrzeby objazdu i kończy się wyjazdem na drogę krajową nr 22 za przebudowywanym wiaduktem.

Z kolei dla ciężarówek o masie powyżej 15 ton przygotowano objazd drogami krajowymi nr 7 oraz nr 55 (przez Nowy Dwór Gdański). Znaki informujące o tym objeździe ustawiono na węzłach i skrzyżowaniach. Zmieniona organizacja ruchu obowiązywała będzie przez czas budowy, czyli do listopada 2016 roku.

Sytuacja wydawała się jasna, jednak już kilka godzin od zamknięcia wiaduktu i wprowadzenia objazdów kierowcy małych aut mieli twardy orzech do zgryzienia. Bowiem na trasę przeznaczoną dla pojazdów do 15 ton zaczęły wjeżdżać także TIR-y i ciężarówki. Droga zaczęła się korkować. Policja odebrała już pierwsze sygnały w tej sprawie od zdenerwowanych kierowców.

Jak się okazuje sytuacja w tym miejscu nie jest do końca jasna.
— W poniedziałek policjanci z ruchu drogowego uczestniczyli w przeglądzie odblokowania drogi. Sprawdzaliśmy zgodność jej oznakowania z projektem. I pojawiła się tu pewna nieścisłość jeśli chodzi o znaki, bo okazało się, że w tym miejscu stoją zarówno znaki mówiące o rzeczywistej masie pojazdów, jak i o dopuszczalnej masie całkowitej pojazdów — mówi podkom. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. — Na razie kontroli w tym miejscu nie będzie, czekamy na ruchy ze strony GDDKiA i tego, jakie oznakowanie będzie tu ostatecznie obowiązywało.

GDDKiA przyznaje, że w tym miejscu postawiono o jeden znak za dużo.
— Ten błąd jest już korygowany. Najprawdopodobniej wykonawca odpowiedzialny za objazd skorzystał z jakiejś roboczej wersji projektu. Oczywiście w tym miejscu pojawi się znak mówiący tylko o dopuszczalnej masie całkowitej pojazdu — mówi Karol Głębocki z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie.
Czy zmiany w oznakowaniu sprawią, że większe samochody przestaną korzystać z objazdu dla mniejszych pojazdów? Policja nie wyklucza kontroli w tym miejscu.
Aleksandra Szymańska


Źródło: Dziennik Elbląski