"Zamierzam powrócić do malowania". Obrazy sprzed 30 lat na wystawie

2015-12-10 11:09:12(ost. akt: 2015-12-10 11:25:49)
Bogusław Kisielewski

Bogusław Kisielewski

Autor zdjęcia: Anna Kowalska

— Zamierzam jeszcze kiedyś powrócić do malowania. Muszę tylko najpierw wyleczyć się z pracoholizmu — mówi Bogusław Kisielewski, lekarz epidemiolog w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu. Póki co, na wystawie zorganizowanej przez elbląską Galerię ART MIŚ, można oglądać obrazy doktora powstałe 30 lat temu.
Bogusław Kisielewski to wulkan energii. Bardzo trudno jest wyobrazić go sobie, jak siedzi spokojnie, z pędzlem w ręku, skoncentrowany na niewielkim kawałku płótna. A jednak! Okazało się, że będąc studentem medycyny a następnie początkującym lekarzem zapamiętale malował. Mówi, że było to dla niego wówczas najlepszym sposobem na odreagowanie wszelkich życiowych stresów. Ale życie toczyło się dalej: rodzina, pierwsza specjalizacja, praca, przeprowadzka, kolejna specjalizacja, praca, praca, praca… Razem z doktorem „przeprowadzały” się jego obrazy. Tylko czasu na malowanie już brakowało.

— Myliłby się ten, kto sądziłby, że obwiesiłem sobie moimi pracami cały dom – podkreśla skromnie Bogusław Kisielewski, po to zapewne, by nie być posądzonym o megalomanię. – One, owszem, wędrowały ze mną do moich kolejnych domów, nigdy jednak nie były specjalnie eksponowane, wręcz przeciwnie.


— Ta wystawa to właściwie przypadek — przyznaje Bogusław Kisielewski. — Jakiś czas temu wybrałem się do Galerii Art Miś, by oprawić kilka moich dawnych prac na konkurs. Podczas rozmowy z właścicielem galerii wyszło na jaw, że mam ich dużo więcej. Uznano, że moje „obrazki” są warte wystawienia. I tak oto światło dzienne ujrzały prace malowane przeze mnie 30 lat wcześniej! Czasu na przygotowanie ekspozycji liczącej kilkadziesiąt prac miałem niewiele, w ostatniej chwili malowałem ramy moich obrazów. Niedługo też zastanawiałem się nad tytułem wystawy. Postanowiłem ją zadedykować „Kobietom mojego życia”. To taki mój hołd dla pań, z którymi los połączył mnie w życiu prywatnym i zawodowym. Dla mojej żony, mamy, córek, pacjentek.

Goście przybyli na wernisaż do Galerii Art Miś byli przyjemnie zaskoczeni zarówno mnogością prac Bogusława Kisielewskiego, jak i ich różnorodnością tematyczną. Dominowały pejzaże, nie brakowało tematyki marynistycznej. Szczególną uwagę zwiedzających wystawę przykuwały końskie głowy. „Pana konie mają takie ludzkie spojrzenia…” – zauważył kiedyś jeden z profesorów łódzkiej ASP, namawiając doktora do podjęcia studiów na kierunku malarskim.
- Prawdziwy współczesny człowiek renesansu – konstatowali przyjemnie zdumieni współpracownicy i znajomi Bogusława Kisielewskiego, dla znacznej większości których ta druga „twarz” doktora okazała się autentycznym zaskoczeniem.

Kto nie zdążył na wernisaż, może obejrzeć prace Bogusława Kisielewskiego w Galerii Art. Miś do połowy stycznia 2016 roku.

Bogusław Kisielewski pochodzi z Łodzi, tam w roku 1985 ukończył Wojskową Akademię Medyczną. W roku 1998 został specjalistą z dziedziny położnictwa i ginekologii, rok później – epidemiologii wojskowej. Od 10 lat pracuje w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu jako epidemiolog.
Anna Kowalski, WSzZ w Elblągu

Źródło: Dziennik Elbląski