Świąteczny spacer psów. To był już czternasty "Bieg na sześć łap". Zdjęcia!
2015-12-13 12:10:00(ost. akt: 2015-12-13 15:06:32)
To był już czternasty „Bieg na sześć łap” w Elblągu. W sobotę (12.12), dzięki uczestnikom tej akcji, na spacer powędrowało około 50 psów ze schroniska dla bezdomnych zwierząt.
Na początek krótki przemarsz do schroniska, później przydzielanie psów i czas ruszyć w drogę do elbląskiej Bażantarni. Można spacerować lub biec. W sobotę po raz 14 odbył się elbląski „Bieg na sześć łap”. Na spacer powędrowało w sumie około 50 psów ze schroniska przy ul. Królewieckiej.
Justyna Karpińska po raz pierwszy wzięła udział w tej imprezie. Do schroniska przyszła razem z Tomaszem Kowalskim.
— To właśnie Tomek namówił mnie, żeby tutaj dzisiaj była — powiedziała nam pani Justyna. — On brał udziału w „Biegu na sześć łapach” już 13 razy. Przyznam, że trochę się obawiam. Mam nadzieję, że dostanę najłagodniejszego psa.
— Możemy pomóc psom, a przy okazji też coś z tego mamy, bo „podkręcamy” naszą aktywność fizyczną — dodaje pan Tomasz. — Biegam systematycznie trzy razy w tygodniu. Dzisiaj będziemy spacerowali 6-7 kilometrów — dodaje.
— To właśnie Tomek namówił mnie, żeby tutaj dzisiaj była — powiedziała nam pani Justyna. — On brał udziału w „Biegu na sześć łapach” już 13 razy. Przyznam, że trochę się obawiam. Mam nadzieję, że dostanę najłagodniejszego psa.
— Możemy pomóc psom, a przy okazji też coś z tego mamy, bo „podkręcamy” naszą aktywność fizyczną — dodaje pan Tomasz. — Biegam systematycznie trzy razy w tygodniu. Dzisiaj będziemy spacerowali 6-7 kilometrów — dodaje.
To był ostatni w tym roku taki spacer, ale organizatorzy zapowiadają kolejne w przyszłym roku. I zapraszają wszystkich chętnych do udziału.
— Najmłodszy uczestnik naszych spacerów miał... trzy miesiące — mówi Katarzyna Bukowska. — Frekwencja zawsze jest na podobnym poziomie. W naszych spacerach bierze udział po około 40 osób: część biega z psami, a główne grupy maszerują.
Jak zapewniają organizatorzy, spacerować z psem może każdy i nie ma czego się obawiać. — Zawsze na początek psy mają 10-15 minut na oswojenie się z tym, że są poza boksem, później się uspokajają i zaczynają współpracować — mówi Katarzyna Bukowska.
— Najmłodszy uczestnik naszych spacerów miał... trzy miesiące — mówi Katarzyna Bukowska. — Frekwencja zawsze jest na podobnym poziomie. W naszych spacerach bierze udział po około 40 osób: część biega z psami, a główne grupy maszerują.
Jak zapewniają organizatorzy, spacerować z psem może każdy i nie ma czego się obawiać. — Zawsze na początek psy mają 10-15 minut na oswojenie się z tym, że są poza boksem, później się uspokajają i zaczynają współpracować — mówi Katarzyna Bukowska.
Korzyści z takich spacerów mają psy, ale także i ich przewodnicy.
— Psy się już cieszą, gdy widzą, że tyle ludzi przychodzi do schroniska. Te spacery bardzo dobrze na nie wpływają, są bardzo zadowolone, wybiegane — podsumowuje Anna Kamińska ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Elblągu.
W schronisku przebywa obecnie 240 psów. Niestety, cały czas ich przebywa. Jak mówią pracownicy placówki, zbliża się świąteczna fala porzuceń psów. Dlatego apelują o rozwagę do osób, które zamierzają podarować psa jako prezent.
AKT
— Psy się już cieszą, gdy widzą, że tyle ludzi przychodzi do schroniska. Te spacery bardzo dobrze na nie wpływają, są bardzo zadowolone, wybiegane — podsumowuje Anna Kamińska ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Elblągu.
W schronisku przebywa obecnie 240 psów. Niestety, cały czas ich przebywa. Jak mówią pracownicy placówki, zbliża się świąteczna fala porzuceń psów. Dlatego apelują o rozwagę do osób, które zamierzają podarować psa jako prezent.
AKT
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez