Z przewodnikiem za miasto... Lokalna historia może być ciekawa
2015-12-15 11:00:00(ost. akt: 2015-12-17 00:35:24)
"Z przewodnikiem za miasto" to cykl wycieczek organizowany od października przez elbląski oddział PTTK. Jak się okazało chętnych i zainteresowanych lokalnych historią nie brakuje, dlatego wycieczki będą kontynuowane w przyszłym roku.
Uczestnicy wycieczek, organizowanych przez PTTK w Elblągu, chwalą sobie pomysł nowego cyklu wędrówek oraz pracę przewodników.
— Wykazują się ogromną wiedzą w temacie ziemi elbląskiej i okolic, barwnie i ciekawie opowiadając nie tylko suche fakty, ale przemycają również wiele ciekawostek, anegdot i żarcików. Z powodzeniem mogę polecić te wyjazdy wszystkim: starszym i młodszym. Jestem na takiej wędrówce pierwszy raz i jestem mile zaskoczona widząc całe rodziny z dziećmi, które na pewno się tu nie nudzą — mówi Krystyna Adamczak.
— Wykazują się ogromną wiedzą w temacie ziemi elbląskiej i okolic, barwnie i ciekawie opowiadając nie tylko suche fakty, ale przemycają również wiele ciekawostek, anegdot i żarcików. Z powodzeniem mogę polecić te wyjazdy wszystkim: starszym i młodszym. Jestem na takiej wędrówce pierwszy raz i jestem mile zaskoczona widząc całe rodziny z dziećmi, które na pewno się tu nie nudzą — mówi Krystyna Adamczak.
Rok wędrówek przewodnicy zamknęli w minioną sobotę wycieczką na zamki w Malborku i w Kwidzynie.
— W twierdzy Krzyżaków ostatni raz byłam dwa lata temu. Ale bardzo chętnie wróciłam na zamek. Duże wrażenie zrobiła na mnie kaplica i posąg Marii z dzieciątkiem, który pierwotnie miał ponad 8 metrów wysokości, a który ma zostać zrekonstruowany. Dlatego chętnie biorę udział w takich wędrówkach, bo za każdym razem można tu odkryć coś nowego. Poza tym, po czterech wyjazdach stanowimy już jedną, dużą rodzinę. Atmosfera jest przyjemna, większość z nas już zdążyła się poznać. Jesteśmy fanatykami tych wycieczek — śmieje się Iwona Przybyłek-Wadelska.
— W twierdzy Krzyżaków ostatni raz byłam dwa lata temu. Ale bardzo chętnie wróciłam na zamek. Duże wrażenie zrobiła na mnie kaplica i posąg Marii z dzieciątkiem, który pierwotnie miał ponad 8 metrów wysokości, a który ma zostać zrekonstruowany. Dlatego chętnie biorę udział w takich wędrówkach, bo za każdym razem można tu odkryć coś nowego. Poza tym, po czterech wyjazdach stanowimy już jedną, dużą rodzinę. Atmosfera jest przyjemna, większość z nas już zdążyła się poznać. Jesteśmy fanatykami tych wycieczek — śmieje się Iwona Przybyłek-Wadelska.
Cykl "Z przewodnikiem za miasto" będzie kontynuowany także w następnym roku Już 16 stycznia przewodnicy zapraszają na wycieczkę na Mierzeję Wiślaną. W planach zwiedzania m.in Stegny, Jantara czy Mikoszewa.
as
as
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez