Sport pozwala im żyć i funkcjonować

2015-12-24 12:00:19(ost. akt: 2015-12-23 21:35:08)

Autor zdjęcia: MOSIR Elbląg

— Uprawianie sportu jest dla nas niczym lekarstwo, które pozwala nam żyć — twierdzi 79-letni Józef Pyka z Elbląskiego Sportowego Klubu Nestora. Po raz pierwszy rozegrany został turniej tenisa stołowego o Puchar Prezesa ESK Nestora, w którym uczestniczyli zawodnicy skupieni w elbląskim stowarzyszeniu.
Najmłodszy ma ponad pół wieku, najstarszy 86 lat, a mimo tego mogą być wzorem dla wielu młodszych pokoleń. I mimo, że spora część ich rówieśników woli spędzać czas przed telewizorem, dla nich sport nadal jest ważnym elementem życia. Dla wielu jest nawet najlepszym lekarstwem. Mowa o członkach Elbląskiego Sportowego Klubu Nestora, którzy mimo, że lata triumfów mają już za sobą, to nadal chętnie uprawiają sport.

— Nie będzie przesadą jeśli powiem, że uprawianie sportu pozwala nam żyć i normalnie funkcjonować — uważa Józef Pyka. — Ja jestem tak ciężko chory, że muszę uprawiać sport i grać w tenisa. Mam cukrzycę i lekarz powiedział, że umrę w łóżku, jeśli nie będę się ruszał. Niektórzy dziwią się, że w tym wieku uprawiam sport, a ja nie tylko gram w tenisa, ale jeszcze jeżdżę na ogólnopolskie turnieje.

I właśnie z myślą o najaktywniejszych członkach klubu po raz pierwszy rozegrany został Turniej Tenisa Stołowego o Puchar Prezesa ESK Nestora. Organizatorem imprezy była sekcja tenisa stołowego ESK Nestora przy współpracy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Elblągu. W turnieju udział wzięło 10 zawodników, którzy rywalizowali systemem każdy z każdym. Z tego grona najlepiej zaprezentował się Józef Pyka, który ostatecznie wyprzedził drugiego w klasyfikacji Tadeusza Piaseckiego oraz trzeciego Sylwestra Glinieckiego. Jedyna w tym gronie kobieta, Elżbieta Moszczyńska, zawody ukończyła na piątym miejscu.

W czasie imprezy rozegrany został także turniej gier podwójnych. Pary deblowe zostały utworzone na podstawie losowania, a rozgrywki przeprowadzono systemem pucharowym. Ostatecznie zwycięstwo przypadło duetowi Tadeusz Piasecki/Zbigniew Piasecki, drugie miejsce zajęła para Sylwester Gliniecki/Bogusław Tadrowski, a na najniższym stopniu podium stanął duet Franciszek Podhorodecki/Zygmunt Bąkiewicz.

— W czasie turnieju była zarówno rywalizacja jak i dobra zabawa — uważa Sylwester Gliniecki z ESK Nestora. — Poziom zawodów był wysoki i bardzo wyrównany. Cieszę się, że wpadliśmy na tak świetny pomysł, by zorganizować turniej tenisa. Podziękowania należą się także dyrekcji i pracownikom MOSiR-u, za udostępnienie sali i pomoc w organizacji. Planujemy, by co roku organizować takie zawody.

Turniej zakończyło uroczyste spotkanie połączone z podsumowaniem roku przez sekcję tenisa stołowego. Trójka najlepszych zawodników otrzymała puchary z rąk prezesa Nestora Mariana Kuleszy, a wszyscy uczestnicy turnieju pamiątkowe dyplomy. Najstarszy zawodnik imprezy, 86-letni Zygmunt Bąkiewicz uhonorowany został pamiątkowym pucharem. Dodatkowo Marek Wnuk, dyrektor MOSiR, wręczył upominki rzeczowe dla Elżbiety Moszczyńskiej, jedynej kobiety uczestniczącej w turnieju oraz Urszuli Kamińskiej, która doskonale pełniła rolę sędziego głównego.

I mimo że lata triumfów na arenach sportowych mają już za sobą, to organizacją i udziałem w turnieju, członkowie Nestora pokazali że nadal nie jest im obca aktywność fizyczna. Czynnie uprawiają również inne dyscypliny i w ten sposób miłość do sportu chcą zaszczepić także u innych. Zachęcają do aktywnego życia wszystkich elblążan, bez względu na wiek czy płeć.

— Jeśli ktoś za młodu nie połknął bakcyla, to później trudno jest przekonać taką osobę do sportu, choć ja oczywiście zachęcam ludzi do aktywnego spędzania wolnego czasu — dodaje Józef Pyka. — Na ruch i zdrowie nigdy nie jest za późno. Mamy piękną Bażantarnię, w której jestem wręcz zakochany. Chciałbym, aby elblążanie wzięli sobie mocno do serca fakt, że w naszej Bażantarni można biegać, chodzić na spacery i podziwiać piękne widoki. Nie trzeba jechać do Zakopanego, by poczuć się jak w górach.