Start Elbląg wygrał pierwszy mecz z Mlinotest 28:22 w Challenge Cup

2016-01-10 19:26:56(ost. akt: 2016-01-11 19:43:57)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg, w drugiej elbląskie szczypiornistki powiększały przewagę. W pierwszym meczu 1/8 finału Challenge Cup piłkarki ręczne Startu Elbląg pokonały słoweński Mlinotest Ajdovscina 28:22. Rewanż odbędzie się na terenie rywala 16 stycznia.


Dla Startu to był pierwszy mecz po 14 latach przerwy w europejskich pucharach. Elblążanki, które zajęły w poprzednim sezonie czwarte miejsce, zapewniły sobie prawo startu w Challenge Cup. W niedzielę pewnie wygrały pierwszy mecz z ZRK Mlinotest w 1/8 finału tych rozgrywek i na rewanż do Słowenii pojadą z sześciobramkową zaliczką.

Mlinotest w Elblągu prowadził tylko przez kilka minut zaraz na początku drugiej połowy. Jeszcze w 13. min było 7:6 dla gości. Wystarczyło, że elblążanki poprawiły skuteczność w ataku i po czterech bramkach z rzędu, autorstwa Aleksandry Jędrzejczyk (dwie), Magdaleny Balsam i Joanna Wagi (z karnego), na tablicy wyników było już 10:7 dla Startu. Gospodynie tego prowadzenia nie oddały już do końca spotkania.

Po przerwie Start sukcesywnie powiększał swoją przewagę, która dwukrotnie nawet wynosiła już siedem bramek: 21:14 oraz 22:15. Ten mecz mógł wygrywać wyżej. Okazje do podwyższenia wyniku miały m.in. Magdalena Balsam, Patrycja Świerżewska, Ewa Andrzejewska oraz Aleksandra Jędrzejczyk. Jednak w doskonałych sytuacjach obijały bramkarkę albo trafiały w słupki lub poprzeczkę.
Rewanżowe spotkanie odbędzie się w Słowenii 16 stycznia.

— Tym razem byliśmy nieco słabsi pod względem skuteczności i to zaważyło na tym, że wygraliśmy różnicą tylko sześciu bramek. Mimo tego, te różnica bramkowa stawia nas w roli zespołu, który powinien awansować do kolejnej rundy Challenge Cup — podsumował trener elblążanek Andrzej Niewrzawa. — W rewanżu zagramy już z Pauliną Muchocką, która dzisiaj nie mogła wystąpić z powodu wysokiej temperatury. Jestem pewien, że jeśli dziewczyny zagrają z dużym zaangażowaniem, to zdobędą awans do 1/4 finału Challenge Cup.

— Rywalki tworzą zespół, który gra na pograniczu faulu i trzeba się liczyć, że nie inaczej będzie na ich boisku — dodaje Joanna Waga, kapitan elbląskiej drużyny. — Słowenki, mimo słabszych warunków fizycznych, są dość silne i w pojedynkach jeden na jeden nie pozwalają na wiele. Sześciobramkowa zaliczka daje nam ten komfort, że w meczu rewanżowym będziemy grały swobodniej, będziemy pilnowały wyniku, żeby ze Słowenii wrócić z tarczą. Oby tylko nie przeszkadzali nam sędziowie — dodaje.

Start w najbliższą środę czeka ligowy mecz z UKS PCM Kościerzyna (hala Centrum Sportowo-Biznesowego przy al. Grunwaldzkiej, godz. 18)
JK