Mieszkańcy apelują, by wreszcie naprawić chodnik przy Kilińskiego
2016-01-20 08:55:00(ost. akt: 2016-01-20 11:34:27)
Wystające pręty, popękane płyty i błoto, tak wygląda łączący ulicę Kilińskiego z Mielczarskiego chodnik. Mieszkańcy proszą o jego remont od lat. — Jest szansa, że poczujemy się jak mieszkańcy dzielnicy miasta, a nie trzeciego świata? — pytają.
Chodnik, a właściwie ciąg wyłożony płytami, przy ul. Mielczarskiego prowadzi od parkingu przy sklepie Biedronka w kierunku ulicy Kilińskiego. Korzystają z niego mieszkańcy dzielnicy Zatorze, wybierający się na zakupy bądź też rodzice odprowadzający swoje pociechy do pobliskiej szkoły podstawowej lub przedszkola. Problem jednak w tym, że nigdy nie był on remontowany, a naprawy "domaga się" już od dłuższego czasu.
— Chodnik ułożono kilkadziesiąt lat temu, z płyt pobudowlanych. Obecnie nie nadaje się już, by nim chodzić — mówi pan Janusz, mieszkaniec Zatorza. — Dodatkowo zdewastowały go samochody dostarczające towar do sklepu Biedronka. W tej chwili, poza fatalnymi warunkami estetycznymi, jest po prostu niebezpieczny dla osób poruszających się nim. Proszę sobie choćby wyobrazić, jak rodzice z małymi dziećmi, również takimi w wózkach, mają poruszać się tym chodnikiem? To dla nich dramat.
— Chodnik ułożono kilkadziesiąt lat temu, z płyt pobudowlanych. Obecnie nie nadaje się już, by nim chodzić — mówi pan Janusz, mieszkaniec Zatorza. — Dodatkowo zdewastowały go samochody dostarczające towar do sklepu Biedronka. W tej chwili, poza fatalnymi warunkami estetycznymi, jest po prostu niebezpieczny dla osób poruszających się nim. Proszę sobie choćby wyobrazić, jak rodzice z małymi dziećmi, również takimi w wózkach, mają poruszać się tym chodnikiem? To dla nich dramat.
Zatorzanie podejmowali już kilka interwencji w sprawie feralnego chodnika. Nie przyniosły one jednak żadnych efektów.
— Ten problem zgłaszaliśmy już wielokrotnie. Zawsze jest on jednak ignorowany — mówi pan Janusz. — Liczymy na to, że tym razem ktoś nas wysłucha i podjęte zostaną chociażby najmniejsze działania, by poprawić jego stan.
— Ten problem zgłaszaliśmy już wielokrotnie. Zawsze jest on jednak ignorowany — mówi pan Janusz. — Liczymy na to, że tym razem ktoś nas wysłucha i podjęte zostaną chociażby najmniejsze działania, by poprawić jego stan.
Okazuje się, że szansa na to jest. Jednak jaki będzie zakres naprawy, tego do końca nie wiadomo.
— Z informacji uzyskanych od pracownika Zarządu Zieleni Miejskiej w Elblągu wynika, że remont fragmentu chodnika zaplanowany jest na drugi kwartał tego roku — wyjaśnia Joanna Urbaniak, rzeczniczka prezydenta Elbląga. — Do właściciela pawilonu, w którym funkcjonuje sklep sieci Biedronka, skierowano pismo w sprawie usunięcia szkód powstałych w związku z dowozem towarów.
— Z informacji uzyskanych od pracownika Zarządu Zieleni Miejskiej w Elblągu wynika, że remont fragmentu chodnika zaplanowany jest na drugi kwartał tego roku — wyjaśnia Joanna Urbaniak, rzeczniczka prezydenta Elbląga. — Do właściciela pawilonu, w którym funkcjonuje sklep sieci Biedronka, skierowano pismo w sprawie usunięcia szkód powstałych w związku z dowozem towarów.
Sklep obecnie dzierżawi firma Jeronimo Martins Polska. Czy spółka podejmie się remontu? Zwróciliśmy się do niej z pytaniem o to. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie. Do wczoraj jej nie otrzymaliśmy.
Natasza Jatczyńska
Natasza Jatczyńska
Aktualizacja: w środę (20.01) otrzymaliśmy odpowiedź od Biura Prasowego Jeronimo Martins Polska S.A.
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez